Każdy lub przynajmniej prawie każdy użytkownik smartfonów słyszał kiedyś coś o Gorilla Glass – materiale firmy Corning, który już od lat chroni kolejne generacje dotykowych wyświetlaczy telefonów. Jego najnowsza wersja – Gorilla Glass 5 – robi to jeszcze lepiej i znajdziemy ją między innymi na ekranach topowych modeli smartfonów Samsunga, takich jak Note 7. Zresztą również Apple wykorzystuje szkło firmy Corning w swoich smartfonach, choć w tym przypadku nie są znane jego dokładniejsze parametry techniczne. Są też wreszcie nieliczne modele smartfonów i wiele modeli zegarków, które wykorzystują do ochrony szkło szafirowe.
Ale to nie szafir, ale diament jest najtrwalszym znanym ludzkości materiałem występującym naturalnie w przyrodzie. A firma Akhan Semiconductor, która chce wprowadzić diamentowe szkło na rynek smartfonów, mówi wprost: w porównaniu do Gorilla Glass jej pokryte diamentową warstwą “szkło” o nazwie
Akhan Miraj NCD jest 3,5-krotnie bardziej odporne na połamanie i aż siedmiokrotnie bardziej odporne na zarysowanie
.
A do tego… ma być dość tanie w produkcji, w każdym razie tańsze niż szkło szafirowe. Wszystko dlatego, że technologia tworzenia syntetycznych diamentów jest opracowana i doskonalona już od dziesiątków lat, zaś Akhan Semiconductor wykorzystuje jedynie bardzo cienką diamentową warstwę (800 razy cieńszą niż Gorilla Glass 5), nakładaną na zwykłe szkło UV w czasie stosunkowo prostego procesu chemicznego.
To właśnie minimalna grubość tej warstwy ma ją uchronić przed słabością niezwykle twardych materiałów, jaką jest podatność na łamanie. Jak widać a ilustracji powyżej, Akhan Semiconductor twierdzi (i udowadnia), że jest to warstwa dość giętka. Producent twierdzi także, że udało się wyeliminować problem niepotrzebnych odbić światła wewnątrz szkła.
Pozostaje zatem postawić pytanie: kiedy możemy spodziewać się pierwszych smartfonów z diamentowym szkłem? Akhan Semiconductor twierdzi, że w ciągu roku jest w stanie osiągnąć odpowiednie moce produkcyjne, by sprzedawać panele z warstwą diamentowego szkła na skalę masową. Ale… trwają też poszukiwania partnerów, którzy pomogą w tej produkcji na zasadzie uzyskania licencji.
No i… ciekawe, co potem? Co pojawi się po szkle diamentowym, skoro jest podobno takie dobre i wytrzymałe, a przede wszystkim oparte na najtwardszym minerale znanym ludzkości? No cóż, zapewne i tak pojawi się szkło “superdiamentowe” albo “szkło diamentowe 2”. Poczekamy, zobaczymy.