Nikomu, a już na pewno nie firmie Samsung, nie trzeba tłumaczyć, jak ważny dla producentów smartfonów jest rynek chiński. Problem polega na tym, że właśnie na tym rynku namnożyło się ostatnio sporo modeli telefonów chińskich producentów, wyposażonych w 6 GB pamięci RAM (lub nawet więcej). Natomiast standardowa wersja topowego smartfona Samsunga ma “tylko” 4 GB pamięci RAM, więc w oczach potencjalnych chińskich klientów Note 7 nie wygląda aż tak topowo, jak by tego życzył sobie producent.
Dlatego Samsung potwierdził, że na rynek wprowadzona zostanie bardziej “wypasiona” wersja Galaxy Note 7, wyposażona przede wszystkim w 6 GB pamięci RAM, a przy okazji także 128 GB pamięci na dane (standardowo 64 GB), drugi slot na kartę SIM (prawdopodobnie wymiennie z Micro SD) i obowiązkowo Snapdragon 820. I wszystko byłoby piękne, gdyby nie fakt, że najprawdopodobniej 6-gigabajtowy Note 7 będzie wersją przeznaczoną wyłącznie na rynek chiński, choć przedstawiciele firmy łagodzą ten przekaz różnymi “być może jednak”.
Obecnie wiemy za to coś jeszcze – na chińskiej stronie firmy Samsung pojawiła się oficjalna zapowiedź wprowadzenia do (przed)sprzedaży modelu Galaxy Note 7 z 6 GB pamięci RAM. Ma to nastąpić już za kilka dni – 26 sierpnia. Jeśli zatem ktoś się postara, w taki czy inny sposób może oczywiście wejść w posiadanie mocniejszej wersji Note’a 7 również w Polsce, ale czy rzeczywiście warto się aż tak napinać? Nawiasem mówiąc, Galaxy S8 również będzie prawdopodobnie wyposażony w 6 GB pamięci RAM, ale już powszechnie, ogólnoświatowo.