Po raz pierwszy w historii system Kaspersky DDoS Intelligence zarejestrował tak dużą rozbieżność pomiędzy aktywnością botnetów DDoS wykorzystujących środowisko Linux oraz Windows. Udział ataków przy użyciu sieci zainfekowanych maszyn działających w systemie Linux prawie podwoił się (do 70%).
“Serwery z systemem Linux często zawierają popularne luki i nie są chronione rzetelnymi rozwiązaniami bezpieczeństwa, w wyniku czego są podatne na infekcje. To dlatego są wygodnym narzędziem dla cyberprzestępców kontrolujących botnety. Ataki przeprowadzane przy użyciu maszyn linuksowych są proste i skuteczne: mogą trwać wiele tygodni, a właściciel serwera nie wie, że jest źródłem ataku. Co więcej, używając jednego serwera, cyberprzestępcy mogą przeprowadzić atak o sile setek komputerów. W związku z tym firmy muszą przygotować się zawczasu na taki scenariusz, zaopatrując się w solidne rozwiązanie, które ochroni je przed atakami DDoS, niezależnie od siły, czasu trwania i złożoności” – komentuje Oleg Kupriejew, czołowy analityk szkodliwego oprogramowania, Kaspersky Lab.
W ostatnim kwartale odnotowano także fakt, że ataki DDoS trwały znacznie dłużej. Chociaż udział ataków trwających do 4 godzin spadł z 68% (w pierwszym kwartale) do 60%, zauważalnie wzrósł odsetek dłuższych ataków – te z przedziału 20-49 godzin stanowiły 9% (4% w pierwszym kwartale), a te z przedziału 50-99 godzin stanowiły 4% (1% w pierwszym kwartale). Najdłuższy atak DDoS w drugim kwartale 2016 r. trwał 291 godzin (ponad 12 dni), czyli o wiele dłużej niż najdłuższy atak w pierwszym kwartale (8 dni).