W opowieści science fiction, którą snuje w “Lo i stało się. Zaduma nad światem w sieci” legendarny dokumentalista, nie mogło zabraknąć pytania, które zadają klasycy gatunku: -Jak będzie wyglądała miłość w świecie inteligentnych maszyn? Herzog udowadnia, że moment, w którym Internet zacznie “śnić sam o sobie” jest już bardzo bliski. W filmie jeden z naukowców pokazuje, jak wygląda wyobraźnia robota, i zadaje niewygodne pytanie: czy otoczeni inteligentnymi maszynami na pewno będziemy wciąż potrzebowali towarzystwa drugiego człowieka?
Z kolei Joydeep Biswas, naukowiec pracujący w Carnegie Mellon, zajmuje się skonstruowaniem drużyny robotów, która ma pokonać ludzką reprezentację Brazylii. – Taki jest zamysł Robocup – do 2050 roku pokonać mistrzów świata FIFA. Będziemy tego świadkami. Wierzę, że stworzy drużynę robotów wystarczająco inteligentnych i pewnych by w 2050 roku pokonać mistrzów świata – mówi jeden z bohaterów dokumentu.
Patrick Mullen w “Point of View Magazine” przywołuje 10 powodów, które świadczą o tym, że “Lo i stało się. Zaduma nad światem w sieci” to najlepszy film Wernera Herzoga od czasu filmu Grizzly Man. Jako pierwszy powód przywołuje to, że Werner Herzog obrazuje Internet z ogromną ciekawością, bo… do niedawna niewiele o nim wiedział. – Werner jest turystą w świecie technologii – mówi producent filmu Jim McNiel. – Jakby pochodził z innej planety. Nie ma nawet telefonu komórkowego. W tym sensie, jego “nieskalane spojrzenie” na świat w sieci przyniosło niezwykle interesujące rezultaty – podkreśla.
W polskich kinach film Herzoga pojawi się już 2 września.