“Apple znów bezczelnie kopiuje od Samsunga”, “Smartfonowi giganci znów kopiują jeden od drugiego” – tego typu złośliwe komentarze można znaleźć pod wpisem na portalu Reddit, w którym użytkownik kroopthesnoop pokazał swojego nowiutkiego iPhone’a 7 Plus w wersji matowo-czarnej. Nowiutkiego, ale już wyraźnie po przejściach.
Według autora wpisu, jego iPhone 7 Plus wybuchł, eksplodowała bateria – i do tego momentu wydarzenie to przypomina scenariusze wypadków z Samsungiem Galaxy Note 7. Różnica polega jednak na tym, że iPhone 7 Plus wybuchł już podczas transportu do swojego nowego właściciela, który po rozpakowaniu paczki zastał w środku taki widok:
Na razie nie ma innych zgłoszeń o wybuchających modelach iPhone 7 czy iPhone 7 Plus, więc nie można jeszcze mówić o tym, że jest to zjawisko masowe. Być może w trakcie transportu paczka narażona była na działanie wysokiej temperatury lub bardzo silne wstrząsy i to spowodowało samozapłon akumulatora. Warto wspomnieć, że wśród komentarzy pojawiają się też oskarżenia o celowe uszkodzenie paczki i niemalże przebicie telefonu przed jej otwarciem lub też o włożenie nierozpakowanego sprzętu do mikrofali, ale w świetle tego, co widać na zdjęciach, wydają się mało prawdopodobne.
Jakby nie było, historia nie wygląda dobrze i nawet to jedno doniesienie wystarczyło, by kurs akcji Apple spadł na giełdzie (po kilku dniach wzrostu) o ponad 1,5 procent.
Jak dalej rozwinie się ta sytuacja? Będziemy ją obserwować, jednak miejmy nadzieję, że w przypadku nowych telefonów Apple więcej tego typu bombowych historii już nie pojawi.