Jest to maszyna imitująca ruch w zależności od wyświetlanego obrazu. Totalmotion składa się póki co z trzech modułów. Pierwszy pozwala nam wskoczyć w coś w rodzaju butów narciarskich – te przymocowane są na stałe do platformy, która buja się na boki. Dzięki niej będziemy mogli poczuć się jakbyśmy śmigali na nartach, snowboardzie czy desce surfingowej. Kolejny moduł dedykowany jest fanom motocykli – przypomina nieco automaty, na których siadało się okrakiem jak na motorze i sterowało wirtualnym pojazdem przechylając się na boki. Ostatnia część Totalmotion z kolei pozwoli poczuć się jakbyśmy siedzieli na koniu.
Maszyna kompatybilna jest co prawda z Oculus Riftem, HTC Vive i 3Glasses, ale współpracować będzie jedynie z grami stworzonymi przez Futuretown. Na ten moment są to cztery produkcje – jazda na nartach, surfing, jazda konna i jazda na motocyklu. Cena Totalmotion nie została ujawniona, ale producent wyraźnie daje do zrozumienia, że nie będzie to produkt dla rynku masowego, a raczej dla dużych obiektów rozrywkowych – parków rozrywki, galerii handlowych itp.