Google Pixel to telefon o błyszczącej, aluminiowej i bardzo cienkiej obudowie. Mimo bardzo dobrego aparatu urządzenie nie posiada “garba” kryjącego mechanizmy optyczne. Telefon ten, jak nietrudno się domyślić, ma pokazywać siłę i potęgę usług Google’a. I wygląda na to, że mu się to uda.
W telefonie cały czas pracuje w tle asystent Google Assistant, a więc proaktywna sztuczna inteligencja z którą możemy wchodzić w interakcję i której zadaniem jest bycie naszym asystentem. Google Asisstant do tej pory był dostępny wyłącznie w komunikatorze internetowym Google’a. Teraz wystarczy dłużej przytrzymać przycisk “Home” telefonu, by wydać polecenie Assistantowi lub zadać mu pytanie. Assistant potrafi też, tak jak do tej pory Google Now, wchodzić w interakcje z aplikacjami i wyciągać z nich potrzebne mu dane.
Z kolei aparat w Pixelu, według uznanych ekspertów w DxO Camera, otrzymał ocenę 98 punktów. Żaden telefon w historii nie otrzymał tak wysokiej oceny. Żadna Lumia, żaden Galaxy, żaden Nexus, żaden iPhone. Jego jakość to zasługa zarówno ponoć doskonałego sprzętu, jak i rzekomo wspaniałych algorytmów dobierania parametrów przy wykonywaniu zdjęcia. To też najszybciej uruchamiający się mobilny aparat na rynku, jak wynika z testów przeprowadzonych przez Google’a. Każdy posiadacz Pixela będzie mógł przechowywać zdjęcia w usłudze Zdjęcia Google bez żadnych limitów objętości i bez żadnej kompresji.
Akumulator w Google Pixel ma wystarczyć na cały dzień pracy bez ładowania. Co więcej, 15-minutowe ładowanie ma zapewnić 7 godzin pracy. Aktualizacje systemu Android Nougat i łatki będą pobierane automatycznie, bezpośrednio od Google’a, jak tylko będą dostępne.
Telefon będzie dostępny w 5- i 5,5-calowej wersji, nie różniącej się niczym poza rozmiarem. Dostępne będą niebieskie, czarne i srebrne wersje kolorystyczne. Telefon będzie w pełni zgodny z platformą Daydream do wirtualnej rzeczywistości. Jego najtańsza wersja ma kosztować 649 dolarów. Na razie nie będzie sprzedawany w Polsce.