Wiemy już też na pewno, że topowa wersja Huawei Mate 9 wyposażona będzie w układ Kirin 960 wspomagany przez 6 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci na dane, a całość pracować ma pod kontrolą systemu Android 7.0.
Najciekawsze jest jednak co innego – podwójny układ fotograficzny, o którego istnieniu wiemy już od dawna, wyposażony będzie w dwie matryce o różnej, a nie jednakowej rozdzielczości. Jedna z nich wykorzystywać będzie sensor 12-megapikselowy, zaś druga – 20-megapikselowy. Oznacza to, że albo Huawei odejdzie od sposobu poprawiania jakości obrazu poprzez dublowanie informacji z dwóch matryc (jednej bez filtra barwnego) znanego chociażby z modelu Huawei P9, albo też – i ten scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny – rozbuduje go o nowe możliwości. Jakie? Chodzi oczywiście o funkcję zoom, realizowaną jednak nie na drodze optycznej, ale elektronicznej, lecz mimo wszystko – dzięki połączeniu dwóch matryc – bezstratnej. Wcześniejsze pogłoski mówią o zoomie rzędu 4x – to już całkiem konkretna wartość.
I jeszcze jedna, ciekawa kwestia: po raz pierwszy możemy oglądać Huawei Mate 9 także na prawdziwych zdjęciach: