Dyrektor wykonawczy Bethesdy, Todd Howard, w wywiadzie dla Glixel, uspokoił fanów. Fallout 4 nie został porzucony i prace nad nim trwają. Co więcej wygląda na to, że twórcy planują coś naprawdę dużego, pełnoprawny tryb VR, a nie tylko krótkie DLC:
-“Ta cała obietnica VR – przebywania w wielkim, wirtualnym świecie… To główne doświadczenie, kiedy zakładasz gogle i nagle stoisz w świecie Fallouta i możesz iść gdziekolwiek chcesz i jest to naprawdę tak fajne, jak myślałeś, że będzie. Kiedy udało nam się to po raz pierwszy stwierdziliśmy, że musimy zobaczyć do czego nas to zaprowadzi. Nie przejmujemy się tym jak duży jest teraz rynek zbytu i ile kopii gry sprzedamy. To wszystko ukształtuje się później. Na razie chcemy zrobić coś naprawdę wyjątkowego. Chcemy zrobić właśnie to, a nie jakieś inne, drobne doświadczenia [z VR]. Nie sądzę, by ludzie tego właśnie od nas oczekiwali.” – powiedział Howard.
Według wcześniejszych informacji produkcja miała zadebiutować w czerwcu 2017 roku, ale wygląda na to, że prace są jeszcze na bardzo wczesnym etapie więc być może premiera gry się opóźni.