Problem smartwatchy to przede wszystkim krótki czas pracy na baterii, natomiast opaski mierzące aktywność użytkownika są zazwyczaj zbyt prymitywne, by używać ich na co dzień. W tym kontekście Huawei Fit wydaje się całkiem ciekawą próbą znalezienia złotego środka między tymi dwoma kategoriami urządzeń – jeśli podobnie ocenią ten projekt kupujący, to urządzenie Huawei może odnieść spory sukces rynkowy.
Tak jak wynikało to z wcześniejszych przecieków, zaletą nowej opaski/nowego zegarka Huawei jest prawdziwa wodoodporność. Prawdziwa, czyli z tym urządzeniem naprawdę można pójść na basen czy nawet nurkować na głębokość do 50 metrów (certyfikat TÜV-WT). O pomiar aktywności użytkownika dba natomiast czujnik tętna (według producenta najlepszy w swojej klasie) plus bardziej podstawowe akcesoria takie jak żyroskop czy czujnik przeciążeń. W sumie opaska może zatem służyć do całodziennych pomiarów bicia serca, liczby kroków czy spalonych kalorii, a także badania jakości snu czy wspomagania uprawiania różnorodnych sportów. To, czego natomiast wydaje się brakować, to wbudowany GPS.
Jako “mądry” zegarek Huawei FIT poinformuje nas chociażby o przychodzących połączeniach czy pozwoli odczytać wiadomości tekstowe, które przyszły na smartfona. Ma jednak pewną przewagę nad innymi tego typu zegarkami – po jednym naładowaniu działa nawet 6 dni.
Opaska w kolorze “tytanowo szarym” lub “księżycowo srebrnym” będzie można kupić za 199 euro.