Zacznijmy od daty premiery. Znając zwyczaje firmy Samsung z poprzednich lat i opierając się na pogłoskach, można określić, że prawdopodobna oficjalna premiera tego smartfona nastąpi dopiero w marcu tego roku. Wtedy właśnie, podczas oficjalnej, specjalnej konferencji prasowej Samsung pokaże swój nowy mobilny “okręt flagowy”. Ale… nie znaczy to, że na targach MWC 2017, które odbędą się w Barcelonie między 27 lutego i 2 marca, nie będzie można Samsunga Galaxy S8 zobaczyć. Najprawdopodobniej będzie to jednak opcja dostępna tylko dla “wybranych” i po podpisaniu odpowiednich klauzur tajności, a zatem nie zobaczymy go raczej w pospolitej gablotce za szkłem, otwartej dla szerszej publiczności. W dużej rzeczy osób dopuszczonych do oglądania nowych S8 i S8 Plus znajdą się zapewne tacy, którzy nie będą potrafili utrzymać języka na wodzy, dlatego po MWC 2017 możemy się spodziewać nowej, ostatniej już fali bardzo prawdopodobnych przecieków.
A tymczasem dwie nowe, ciekawe informacje. Wbrew dawnym pogłoskom obecnie wszyscy już wiemy, że Samsung Galaxy S8 wyposażony będzie w pojedynczy moduł aparatu cyfrowego na tylnej ściance – prawdopodobnie mocno udoskonalony wariant tego, co oferuje model Galaxy S7. Jedna z chińskich “dobrze poinformowanych” osób zajmujących się ujawnianiem przecieków poinformowała, że matryca CMOS w Galaxy S8 może być wyposażona w podwójny przetwornik analogowo-cyfrowy, co (podobnie jak np. zastosowanie wydajniejszego procesora obrazowego) powinno przyczynić się do poprawy jakości obrazu. Z drugiej strony chiński “leakster” twierdzi również, że matrycą wykorzystywaną w S8 nie będzie IMX204, produkowana przez Sony, ponieważ ma ona rozdzielczość 20 mln pikseli. Zobaczymy.
Inną nową informacją ma być brak wariantu z pamięcią RAM 4 GB na rynku koreańskim i chińskim. Trafić tam mają wyłącznie wersje z 6 GB pamięci RAM, natomiast 4 GB RAM ma być dostępny na pozostałych, światowych rynkach.