Każdy, kto kiedykolwiek miał okazje chodzić przez sześć tygodni z nogą w gipsie, z pewnością pamięta, że po jego zdjęciu potrzebował kilku tygodni, żeby przywrócić swoją kończynę do pełnej sprawności. Podobnie dzieje się, gdy coraz rzadziej zmuszamy mózg do intensywnej pracy. Jego możliwości maleją. Po prostu organ nieużywany zanika. Ogólnie rzecz biorąc, nasz mózg wciąż zmienia się pod wpływem tego, jak z niego korzystamy – mówi profesor dr Manfred Spitzer. – Im więcej nasz mózg dowiedział się w młodym wieku i im bardziej zróżnicowane były to informacje, tym będzie bardziej wydajny w wieku dorosłym. Łatwo to wytłumaczyć na przykładzie: jeśli przy wchodzeniu w dorosłość udało nam się opanować trzy języki, to czwartego nauczymy się o wiele szybciej niż ktoś, kto posługuje się tylko językiem ojczystym. Tak samo osoba, która opanowała grę na kilku instrumentach muzycznych, nauczy się grać na kolejnym instrumencie szybciej niż ktoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z muzyką.
Im więcej danych, tym większa pojemność
Według profesora Spitzera powodem tych zależności jest unikalna architektura mózgu człowieka. Nie jest ona stała, tak jak w przypadku dysku komputerowego. Nasz mózg wciąż stara się tworzyć nowe połączenia między neuronami, kiedy stare okazują się niewystarczające. Narząd ten ciągle ulega wewnętrznym zmianom, dzięki czemu może się rozwijać. Im więcej myślimy i im więcej przyswajamy informacji, ten proces staje się łatwiejszy. W uproszczeniu oznacza to, że im więcej wiedzy “zakotwiczone” jest w naszej głowie, tym możliwości naszego umysłu są większe. To znaczy, że jeśli coraz bardziej polegamy na komputerze i/lub smartfonie, tym mniej zajęty jest nasz mózg, a co za tym idzie przyswaja mniej informacji. Chodzi o to, że umysł traci “pojemność”, co z kolei negatywnie wpływa na naszą pamięć i wydajność. Manfred Spitzer mówi w tym kontekście o “cyfrowej demencji”. W swojej bestsellerowej powieści opisał on bardzo dokładnie konsekwencje wynikające z nadmiernego korzystania z mediów cyfrowych przez osoby w młodym wieku.
Według Spitzera młode mózgi zamiast się rozwijać ulegają degradacji, przez co nauka nowych umiejętności czy przyswajanie nowej wiedzy staje się bardzo trudna. Czy zatem wraz z postępującą automatyzacją i coraz większym stopniem obecności komputerów w naszym życiu stajemy się coraz głupsi? Faktem jest, że powszechny dostęp do komputera i Sieci na zawsze zmienił sposób wykonywania wielu zawodów. Wyobrażacie sobie architektów, którzy nagle przestają używać Autocada na rzecz ołówka i papieru milimetrowego? A pilotów, którzy nagle postanawiają zrezygnować z posługiwania się wszystkimi komputerowymi instrumentami do nawigacji i kontroli samolotu? Jedno jest pewne: już dawno staliśmy się zależni od komputerów w takim stopniu, że gdybyśmy przestali z nich korzystać, nasze życie bez nich byłoby niekompletne. Używanie komputerów poskutkowało trwałymi zmianami w naszej cywilizacji, co za tym idzie – zmieniły się również nasze możliwości.
Huther porównuje też komputery do silnika parowego: odkrycie i rozwój silników parowych był najważniejszym kamieniem milowym osiemnastego wieku. Ułatwianie sobie czegoś, co moglibyśmy osiągnąć bez komputera, wkładając w to o wiele więcej wysiłku, to pozytywna zmiana. Ale uczony zauważa również, że musimy nauczyć się wykorzystywać wolne moce produkcyjne naszych umysłów – ta bardzo ważna umiejętność wyróżnia nas spośród innych gatunków zwierząt.
Doktor Martin Korte również odrzuca czarno-białe podejście, jeśli chodzi o używanie nowych technologii. – Jeśli korzystamy z nawigacji GPS tylko w określonych przypadkach, to nasz mózg również wtedy się uczy. Chociażby tego, w jaki sposób działa GPS. Jak wprowadzić miejsce docelowe w taki sposób, żeby dostać się tam jak najszybciej? Czy wolę wybrać najkrótszą trasę, czy może taką, która spowoduje, że mój samochód wyemituje mniej spalin podczas jazdy? To decyzja, którą musimy podjąć, zanim wprowadzimy odpowiednie dane do komputera, dzięki którym zaoferuje on nam skuteczne wsparcie podczas planowania podróży. A jeśli nie potrafimy wskazać konkretnego celu naszej podróży, to cała ta technologia nie przyda się nam do niczego.
Korte nie potępia też korzystania z wyszukiwarek internetowych: żeby znaleźć informacje, których naprawdę szukamy, musimy dysponować odpowiednią wiedzą, zanim zlecimy zadanie wyszukiwarce. Nasze umiejętności poznawcze są zatem w stanie rozwijać się podczas prawidłowego korzystania z nowych technologii. Jeśli używając komputera, nadal zdajemy sobie sprawę z tego, co konkretnie robimy, nie powinno wyrządzić to żadnych szkód w obszarze naszych zdolności umysłowych. Korte ostrzega za to przed korzystaniem z nowych technologii przez młodszych użytkowników. – Dzieci muszą najpierw rozwinąć swoje umiejętności poznawcze, żeby móc zacząć prawidłowo posługiwać się komputerem, bez szkody dla swojego rozwoju umysłowego.
Prawidłowe korzystanie z technologii
Używanie komputera, jako jedynego źródła wiedzy, może mieć jednak negatywne konsekwencje, co udowodnili w swoich badaniach amerykańscy psychologowie Daniel Wegner i Adrian Ward. Naukowcy odkryli, że ludzie, którzy opierają się przede wszystkim na Internecie w celu pozyskiwania informacji, uważają się za mądrzejszych, niż są w rzeczywistości. Do tego mają słabszą pamięć: skoro dowolna informacja znajduje się zawsze w zasięgu ręki (a raczej smartfonu), to nie ma sensu niczego zapamiętywać, prawda? Korte dodaje również, że osoby korzystające wyłącznie z Internetu w celu pozyskiwania wiedzy bardzo często nie potrafią odróżnić źródeł z wiarygodnymi treściami od takich, które prezentują bezwartościowe informacje – to jeden z powodów ogromnej popularności w Sieci wszelakich teorii spiskowych.
Wyszukując informacje w Internecie, nadal powinniśmy pamiętać o ich weryfikacji, m.in przez sprawdzenie ich źródeł. Bezkrytyczna wiara w dowolną informację znalezioną w Sieci to bardzo zły nawyk, z którym jak najszybciej trzeba zerwać. Posiłkując się wiedzą z wyszukiwarek internetowych, należy również pamiętać o tym, żeby nie zaniedbywać ćwiczenia swojej pamięci. Można to robić na wiele sposobów. Większość jest bardzo pro sta: warto np. nauczyć się numerów telefonów naszych najbliższych na pamięć. Zamiast robić listę zakupów, postarajmy się po prostu zapamiętać to, co musimy kupić do domu. Niektóre gry również okazują się świetnym sposobem na ćwiczenie pamięci – jedną z najczęściej polecanych przez specjalistów jest Trivial Pursuit. Najważniejsze okazuje się jednak to, żeby traktować komputer jedynie jako nasze wsparcie – jeśli zaczniemy stuprocentowo polegać na maszynach, odbije się to negatywnie na naszych możliwościach umysłowych