Mads Mikkelsen
Hugh Jackman
Równie często wśród spekulacji przewija się nazwisko Hugh Jackmana znanego z roli Wolverina. Niewątpliwie ma on odpowiedni głos, posturę i charyzmę konieczną, by wcielić się w niepokornego, zamkniętego w sobie Geralta. Obawiam się jednak, że na takie nazwisko Netflix po prostu nie będzie miał budżetu. Poza tym aktor bardzo mocno kojarzy się z X-Manem ze szkieletem z adamantium i chociaż gdyby dobrze się zastanowić to Wolverine i Geralt mają ze sobą wiele wspólnego, serialowi mogłoby to nie wyjść na zdrowie.
Viggo Mortensen
Jeszcze kilkanaście lat temu nie widziałabym lepszego kandydata do roli Geralta. Viggo podbił serca fanów rolą Aragorna we “Władcy Pierścieni”, dzięki czemu wiemy, że doskonale sprawdziłby się w kolejnym filmie fantasy. Dodatkowo umie już jeździć konno i nieźle machać mieczem. Niestety, choć on także powtarza się w typach internautów, aktor ma już na karku 58 lat. Ale nawet gdyby mimo swojego wieku podołał wymagającej fizycznie roli, mogłoby się okazać, że tak jak w przypadku Jackamana Netflixa na niego po prostu nie stać.
Josh Holloway
W ubiegłym roku gruchnęła plotka jakoby gwiazda serialu Lost – Josh Holloway – miał zagrać Wiedźmina. Platige Image szybko zdementowało tę informację, a mimo to wielu fanów wciąż wytrwale typuje go do roli Geralta. Tak naprawdę trudno im się dziwić. Josh najbardziej pasuje wiekowo do tej postaci i bardzo mocno przypomina wygląd bohatera gry.
Nikolaj Coster-Waldau
Choć nie zdobył jeszcze sławy na miarę Jackmana czy Mortensena, Nikolaj ma rzeszę wiernych fanów, którzy pokochali go dzięki roli Jamiego Lannistera z “Gry o tron”. Wiemy, że całkiem nieźle włada mieczem i dobrze wygląda w długich, przybrudzonych włosach. Jak internauci słusznie zauważyli ma też bardzo podobne rysy twarzy do wirtualnego Geralta. Do tego potrafi być czarujący i jednocześnie nieokrzesany. Prawdopodobnie jego angaż nie nadszarpnąłby mocno budżetu Netflixa.
Maul Cosplay
Tego niemieckiego cosplayera uwielbia ponad
Jedną z jego najbardziej rozpoznawalnych ról jest właśnie Geralt. Maul znany jest z dużego poczucia humoru i profesjonalnego podejścia do tematyki cosplay’ów. Powyżej możecie zobaczyć fanowski film, w którym wziął udział. Chyba nikt nie pogniewałby się na taki wybór, prawda? I Netflix mógłby zaoszczędzić na charakteryzacji!
Zupełnie nieznany aktor
A co z pozostałymi aktorami? Do roli Yennefer typowane są przez internautów dwie panie i nie obrazilibyśmy się, gdyby Netflix rzeczywiście wybrał jedną z nich.
Eva Green
Francuska aktorka zabłysnęła najmocniej w roli Vanessy w serialu “Penny Dreadfull”. Kojarzyć możecie ją także z drugiej części “Sin City”. Aktorka świetnie sprawdza się w dramatach, cechuje ją niesamowita ekspresja twarzy oraz chłodne, dystyngowane rysy. Naturalnie czarne włosy oraz jasna cera czynią z niej idealną kandydatkę do roli pewnej siebie, urodziwej czarodziejki.
Kate Beckinsale
Znana z serii “Underworld” brytyjska aktorka również często typowana jest do roli Yennefer. Przypomnijcie sobie tylko jak wyglądała ona w filmie Van Helsing! Te loki! Wystarczyłoby jedynie dorzucić fioletowe szkła kontaktowe i mielibyśmy idealną czarodziejkę.
Jeśli chodzi o pozostałe role Internauci najczęściej wskazują następujących aktorów:
Emma Stone jako Triss Merigold
Elle Faning jako Ciri
James Franco jako Jaskier
Jeff Bridges jako Vesemir
A jakie są Wasze typy? Podzielcie się swoimi wymarzonymi kandydatami w komentarzach!