szystko dla doskonałego selfie.
Próżność ludzka nie zna granic i teraz, aby być na topie należy robić selfie bez użycia rąk. Producent dronów, którego zakupił Snap zaprezentował na swoim
I
nstagramie pokaźnych rozmiarów drona wyposażonego w specjalny stabilizator z zamontowanym telefonem, na którym uruchomiono Snapchata. Zanim doszło do zakupu
Ctrl Me prowadzone były także rozmowy z innymi producentami tego typu urządzeń, w tym z autorami nieudanego projektu autonomicznych dronów Lily, mających śledzić ruchy właściciela i rejestrować obraz dobierając właściwe, zaprogramowane ujęcia i kadry.
Pomimo że sprzedaż filmujących okularów od października zeszłego roku pokryła tylko połowę kosztu wdrożenia projektu (być może z tego prostego powodu, że zakup okularów graniczył z cudem), tworzący je zespół okazał się być cennym nabytkiem, odgrywającym istotną rolę w pracy nad kolejnymi projektami. Snap Inc. ewidentnie
promuje się na firmę, zamierzającą wprowadzać na rynek innowacyjne projekty, stąd m.in. pomysł inwestycji w drony do zastosowań w mediach społecznościowych, i choć Snap Inc. zachowuje swoje działania w sekrecie, krążą pogłoski o planach ekspansji w kierunku rzeczywistości wirtualnej poszerzonej o materiały rejestrowane kamerą.
Zarówno Snap Inc. jak i właściciele projektów, z którymi prowadzone były rozmowy odmawiają udzielania jakichkolwiek komentarzy.