Zanim jednak SpaceX zacznie masową kolonizację Czerwonej Planety, pierwsi kolonizatorzy zbudują na Marsie bazę. Mają to być misje typowo transportowe, które będą kursowały między planetami co dwa lata. Aby ograniczyć koszty, tankowanie będzie przeprowadzane na orbicie okołoziemskiej. Z tego też powodu SpaceX opracowuje napęd, oparty na metanie, który to związek jest dość łatwo uzyskać na Marsie. W odróżnieniu od dotychczasowych rozwiązań, statki mają być wykorzystywane wielokrotnie.
Rakieta, która wyniesie statek na orbitę, będzie ważyła 13 tys. ton. Zasilą je 42 silniki Raptor. Statki wystartują z bazy NASA, ale SpaceX planuje też budowę własnego obiektu u południowych wybrzeży Teksasu. Elon Musk chce obniżyć do minimum koszty podróży na Marsa. Pierwsze bilety będą sprzedawane po ok. 200 tys. dolarów, ale z czasem cena ma spaść nawet poniżej 100 tys. SpaceX ma również zarabiać na modernizacji i wynoszeniu satelitów okołoziemskich oraz dostarczaniu sprzętu do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Elon Musk to amerykański miliarder, właściciel takich firm jak PayPal, Tesla czy Hyperloop. O tym ostatnim niedawno pisaliśmy w kontekście planów budowy nitki kapsułowego transportu pomiędzy Warszawą a Wrocławiem. Hyperloop miałby być w przyszłości budowany również na Marsie.
I to nie wszystkie plany jakie Elon Musk snuje w swoim artykule. Platformy startowe i zbiorniki paliwa miałyby w dalekiej przyszłości powstać również w innych częściach naszego układu słonecznego. SpaceX miałby je zbudować między innymi na Enceladusie, Europie a także na innych księżycach Jowisza i Plutona. Dzięki temu podróżowanie po układzie słonecznym ma być łatwiejsze. | CHIP