Zaglądasz do lodówki i znów nie masz pomysłu na obiad. Chwytasz więc Dash Wand i pytasz Alexę, co da się przygotować z pora, szynki i mozarelli. Asystentka opowiada Ci o przepisie na zapiekane ziemniaki. Nie ważne, że nie masz wszystkich składników – Dash Wand zamówi je automatycznie. Bierzesz pusty kartonik po mleku i skanujesz go różdżką, narzędzie dorzuci i ten produkt do listy zakupów. W ramach usługi Amazon Fresh wszystkie składniki otrzymasz jeszcze tego samego dnia.
Oprócz skanowania kodów i proponowania przepisów, Dash Wand umie też sterować urządzeniami domowymi, współpracującymi z Alexą, np. z inteligentnym systemem oświetlenia. Różdżka to w sumie uboższa wersja Amazon Echo – nie pozwala na odtwarzanie muzyki, dzwonienie czy wyszukiwanie informacji o pogodzie. Gadżet kosztuje 20 dolarów (76 złotych).
Niestety w Polsce to tylko ładna wizja. Amazon Dash Wand u nas na razie będzie bezużyteczna. Raz, że Alexa nie obsługuje języka polskiego, a dwa, że usługa Amazon Fresh wciąż nie jest na naszym rynku dostępna, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie. Obok USA i Wielkiej Brytanii jeszcze Niemcy mogą w tej chwili korzystać z szybkich dostaw jedzenia, ale tylko w kilku miastach. | CHIP