Podstawowym powodem, dla którego polskie studio nie musi przejmować się szantażem, jest ten, że złodzieje weszli w posiadanie nieaktualnych już plików z bardzo wczesnej wersji gry. Nie wiadomo czy CD Projekt RED padł ofiarą tradycyjnego ataku ransomware, czy któryś z pracowników świadomie bądź nieświadomie udostępnił pliki osobie z zewnątrz. Nie znamy też wysokości okupu, choć przypuszczalnie musi być ona wysoka – Cyberpunk 2077 to jedna z najbardziej wyczekiwanych produkcji na całym świecie. W oficjalnym komunikacie umieszczonym w czwartek na Twitterze studio radzi, by unikać wszystkich nieoficjalnych informacji na temat gry:
“Drodzy gracze,
Niezidentyfikowana osoba lub grupa osób skontaktowała się z nami i poinformowała, że weszła w posiadanie kilku wewnętrznych plików należących do studia CD PROJEKT RED. Wśród nich znajdują się stare dokumenty zawierające wczesne pomysły dotyczące pojedynczych elementów gry Cyberpunk 2077.
Niezidentyfikowana osoba lub grupa osób skontaktowała się z nami i poinformowała, że weszła w posiadanie kilku wewnętrznych plików należących do studia CD PROJEKT RED. Wśród nich znajdują się stare dokumenty zawierające wczesne pomysły dotyczące pojedynczych elementów gry Cyberpunk 2077.
Wraz z tą informacją otrzymaliśmy żądanie okupu, którego oczywiście nie spełnimy. W związku z tym istnieje szansa, że prędzej czy później wspomniane pliki zostaną opublikowane. O całej sprawie zostaną powiadomione odpowiednie organy.
Treść dokumentów jest w przeważającej większości nieaktualna i nie prezentuje rozwiązań i pomysłów, które są obecnie realizowane podczas prac nad grą Cyberpunk 2077. W związku z tym sugerujemy unikanie wszelkich informacji, których źródłem nie jest studio CD PROJEKT RED, gdyż mogą być one mylące.
Możecie być pewni, że gdy nadejdzie odpowiedni moment, powiemy Wam więcej na temat gry Cyberpunk 2077 – oficjalnie.
Zespół CD Projekt RED”
https://youtu.be/qeVkDOVLNQI