Blizzard Entertainment podpisał już umowy z 7 drużynami z Ameryki Północnej i Azji. Zapowiada jednak, że do końca roku pojawią się kolejne zespoły między innymi z Europy oraz Ameryki Południowej. Aby drużyna dostała licencję na organizację rozgrywek w swoim mieście, musi spełnić szereg warunków. Jednym z nich jest podpisanie specjalnego kontraktu i wpłacenie wpisowego, które według doniesień ESPN potrafią sięgać 20 milionów dolarów.
Drużyny muszą zapewnić swoim zawodnikom zaplecze do trenowania oraz zakwaterowanie, spełniające standardy Overwatch League. Poza gwarantowanym wynagrodzeniem, gracze otrzymają ubezpieczenie zdrowotne oraz indywidualny plan emerytalny. Do tego mogą liczyć na premie za wygrane. Co najmniej 50 procent z wygranych podczas play-offów trafi bezpośrednio w ręce zawodników. A jest o co walczyć. W pierwszym sezonie pula nagród wyniesie 3,5 miliona dolarów, z czego milion otrzyma zwycięska drużyna.
Overwatch to strzelanka, w której gracz steruje postacią w widoku z pierwszej osoby. Jego zadaniem jest eskortować ładunek, albo utrzymać konkretny punkt na mapie. W tym celu gracze wcielają się w jedną z postaci, które różnią się od siebie umiejętnościami. Jedne z nich są strzelcami wyborowymi, inne leczą i zapewniają ochronę. W grę rywalizuje już ponad 30 milionów osób na całym świecie. Jej twórcą jest Blizzard Entertainent, który jest znany z takich tytułów jak StarCraft, Diablo, czy World of Warcraft. Firma zapowiedziała, że 50 procent ze sprzedaży specjalnych wirtualnych przedmiotów dostępnych w grze, przeznaczy na wzrost puli nagród Overwatch League. | CHIP