Komunistyczna Partia Chin jest uczulona na memy, które porównują sympatycznego misia do prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej. Władze nie chcą powtórzenia sytuacji sprzed 4 lat, kiedy za wielkim chińskim firewallem pojawiło się zdjęcie Baracka Obamy i Xi Jinpinga, zestawione dowcipnie z kadrem z kreskówki.
Cenzura w Chinach zaostrza się w ostatnich miesiącach. Przyczyną jest zaplanowany na jesień zjazd Komunistycznej Partii Chin, podczas którego wybrane zostaną władze politbiura oraz pierwszy sekretarz partii. Tę funkcję obecnie pełni właśnie Xi Jinping. W czerwcu chińskie władze zablokowały dostęp do programów VPN, które pomagają omijać cenzurę.
Wielka szkoda, że Kubuś Puchatek nie jest pandą. Wtedy władze zapewne zastanowiłyby się dwa razy przed usunięciem go z internetu. | CHIP