– Pewno niecierpliwicie się, kiedy będziecie mogli dotknąć swojego nowego Essential Phone. Ja również się niecierpliwię, aby go wam dostarczyć. Zapewniam, w ciągu kilku tygodni urządzenie znajdzie się w waszych rękach – deklaruje w mailu Andy Rubin.
Smartfon Andy’ego Rubina ma umożliwiać rozbudowywanie trochę podobne do tego, jak to ma miejsce w komputerach PC. Chodzi o wymianę poszczególnych podzespołów, a także kupowanie dodatków, które rozszerzą możliwości modularnego telefonu. O Essential Phone pisaliśmy kilka tygodni temu w CHIP-ie. Wygląda jednak na to, że na premierę jeszcze poczekamy.
Niedawno z firmy Essential odeszło dwóch menadżerów. Wiceprezes marketingu Brian Wallace przeniósł się do startupu i.am+. Założona przez muzyka will.i.am-a marka zajmuje się tzw. „connected lifestyle”, czyli produkcją ubrań i gadżetów, które łączą się ze sobą elektronicznie i pozwalają być cały czas online. Z przedsiębiorstwa współtwórcy Androida odszedł również szef PR-u, Andy Foche, który jednak ciągle doradza Rubinowi.
Ruchy kadrowe i opóźnienia źle wyglądają. Jeśli Andy Rubin naprawdę chce powalczyć na rynku smartfonów z graczami, którzy mają ugruntowaną pozycję, musi pokazać, że jest od nich lepszy. Także w dotrzymywaniu słowa. | CHIP