Co ciekawe, zrezygnowano z ośmieszania ideologii skupiając się tylko na suchych faktach oraz reportażach już dostępnych w sieci. Pracownicy think tanku doszli do wniosku, że łatwiej im będzie dotrzeć z przekazem, jeśli osoby wchodzące w link nie będą miały poczucia, że są manipulowane. Jak się okazało, najskuteczniejsze były nagrania amatorskie, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieciekawe z technicznego punktu widzenia. Jednak kręcona z ręki scena bardziej przemawia do wyobraźni niż zainscenizowana sytuacja nagrana w formacie hollywoodzkiego filmu sensacyjnego.
Kampania przeprowadzona na potrzeby tego projektu przez Moonshot CVE oraz Quantum Communications skupiała się na reklamie kontekstowej w języku angielskim i po arabsku. Reklamy były na tyle sugestywne, że niektórzy zaczęli wyrażać zaniepokojenie, że kampania może wspierać terrorystów. Jednak linki do złudzenia przypominające retorykę Państwa Islamskiego, prowadziły do filmów, w których pokazane były realia demaskujące narrację terrorystów. Na jednym z filmów starsza kobieta wzywa terrorystę do nawrócenia się stojąc przy jego samochodzie. W innych duchowni muzułmańscy krytykują Kalifat cytując przy tym Koran. Bardzo sugestywne były też wyznania dezerterów, którzy opisywali swoje traumatyczne przeżycia na wojnie.
Dotychczas działania programu pilotażowego przypominały standardowe działania marketingowe. Jednak już niebawem Google wykorzysta potęgę Big Data i postara się wyczyścić sieć z niebezpiecznych treści zastępując je linkami do reportaży, które mogą odwieść niektóre osoby od wkroczenia na złą ścieżkę. Część pracy wykona sztuczna inteligencja dynamicznie aktualizując wyniki wyszukiwania.
Z terroryzmem chce walczyć także Facebook, którego władze zapowiadają, że serwis stanie się wrogim środowiskiem dla wszelkich ekstremizmów. Jednocześnie ma być miejscem stwarzającym poczucie bezpieczeństwa swoim użytkownikom. Twitter natomiast ogłosił, że przez pół roku administracja serwisu zawiesiła konta 378 tys. użytkowników, którzy promowali terroryzm. Facebook z Twitterem, Youtube, Google oraz Microsoftem chcą działać razem, aby zwalczać zagrożenia w sieci i podpisali już stosowne porozumienia. |CHIP