Fundusze inwestycyjne bardzo chętnie wykorzystują nowe technologie. Jednym z nich jest Fintech Blockchain Group (FBG), który zainwestował w około 20 obiecujących projektów. To, co przyciąga inwestorów do tego rynku, to możliwość bardzo szybkiego zysku, w przeciwieństwie do tradycyjnych form inwestowania w startupy. Drugą stroną medalu jest duże ryzyko oszustwa i spadku wartości.
Jednak to nie zniechęca inwestorów. Szacuje się, że w ICO zainwestowano już 1,2 mld dol, a zainteresowanie nie spada. Analitycy porównują sytuację na rynku kryptowalut do bańki internetowej z przełomu wieków. Rynek nie jest w żaden sposób regulowany przez prawo, zatem operacje na nim przypominają dziki zachód. Bardzo łatwo można się wzbogacić, ale równie łatwo można zostać okradzionym. Społeczność stara się reagować na zagrożenia i tak jak w przypadku niedawnego złamania zabezpieczeń Ethereum, stara się niwelować straty.
Największym powodzeniem cieszą się fundusze zajmujące się kryptowalutami, ich wartość szacuje się na ponad 2 mld zł. Rosną też fundusze zajmujące się opartymi na kryptowalutach usługami w chmurze oraz finansami. W tym roku widać wyraźny wzrost zainteresowania sektorem gier oraz hazardu, a także internetem wszechrzeczy. Rynek ICO jest tak popularny, że Richard Liu, prezes chińskiego giganta JD.com zainwestował swoją siedmiocyfrową wypłatę w ten rynek.
Na trend reagują również producenci sprzętu i banki, które coraz częściej korzystają z technologii blockchain. Banki obawiają się zagrożenia ze strony funduszy inwestycyjnych, ponieważ ICO nie potrzebują tradycyjnego systemu przelewów do funkcjonowania. Zamiast jednak zwalczać nowe rozwiązania, banki inwestują spore środki w nadążenie za zmieniającą się rzeczywistością. 7 największych banków europejskich zainwestowało w budowę sieci blockchain. Deutsche Bank, HSBC, KBC, Natixis, Rabobank, Société Générale oraz UniCredit współpracują z IBM. Specjaliści amerykańskiej firmy stworzą bezpieczne rozwiązania w oparciu o swoje nowe serwery IBM Z. | CHIP