Z dużym prawdopodobieństwem nie są to ziemskie zakłócenia radiowe, ponieważ pojawiłyby się w wynikach pomiaru innych gwiazd, wykonanych przed i po obserwacji układu Ross 128. Jednak, aby wykluczyć taki przypadek, naukowcy jeszcze kilka razy skierują teleskop w kierunku, z którego dociera dziwny sygnał. Do badań przyłączą się także Chińczycy, gdy skalibrują swój olbrzymi radioteleskop FAST.
Trudno powiedzieć, jak powstał sygnał, ale astrofizycy mają trzy główne hipotezy. Pierwszą jest rozbłysk podobny do tych obserwowanych na Słońcu. Naukowcy podejrzewają również, że sygnał pochodzi tak naprawdę z innej gwiazdy, która znajdowała się akurat w polu widzenia teleskopu. Istnieje też możliwość, że to sygnał pochodzi z satelity znajdującego się na wysokiej orbicie, jednak nie zdarzyło się jeszcze, aby zakłócenia były tak duże.
Ha, we have a Wow! Signal and now a Weird! Signal. 😀
— Prof. Abel Méndez 🔭 🔬 (@ProfAbelMendez) July 17, 2017
Naukowcy nie wykluczają, że sygnał został wyemitowany przez obcą cywilizację, ale jak podkreślają, jest wiele lepszych wyjaśnień tego zjawiska. Dziś nad ranem (17 lipca naszego czasu) przeprowadzono kolejne obserwacje układu Ross 128, a wyniki badań poznamy pod koniec tego tygodnia. | CHIP