Jednak biologom nie chodzi o stworzenie biologicznego dysku twardego, a raczej o badanie wpływu wirusów i ciał obcych na zarażone komórki. Dzięki danym zapisanym w genomie będzie można odtworzyć każdy etap rozwoju choroby, co w przyszłości znacznie przyśpieszy opracowywanie nowych leków. Informacja wszczepiona przez naukowców do DNA bakterii była przechowywana jako tablica sekwencji bitów we fragmencie kodu, który odpowiada za system immunologiczny (tzw. CRISPR).
— Nie wiedzieliśmy, co się stanie, kiedy zakodujemy 100 sekwencji na raz, ani czy będziemy w ogóle potrafili to kontrolować — przyznaje dr Seth Shipman, kierujący pracami zespołu genetyków. — Zapisywanie danych w postaci DNA ma wiele zalet. Taka informacja jest o wiele stabilniejsza niż zapis w krzemowej pamięci, jeśli chcesz ją przechowywać przez tysiące lat – podkreśla naukowiec.
Pomimo niewątpliwych zalet jakie daje inżynieria genetyczna, ingerencja w genom stanowi poważny problem etyczny. Liczne kontrowersje, zwłaszcza w odniesieniu do manipulowania DNA człowieka, nie powstrzymują jednak badań w tym zakresie. W przyszłości być może znajdą się chętni, którzy zechcą w DNA swoich wnuków przechowywać ważne informacje, które w ten sposób przetrwają całe pokolenia. | CHIP