– Grałem w pierwszą edycję, kiedy przenosiłem się do Los Angeles. W tamtym momencie nie znałem nikogo z branży i nie wyobrażałem sobie, że pewnego dnia Ubisoft poprosi mnie żebym przedstawił świat “Assassin’s Creed” w oryginalnej serii anime – napisał producent filmowy. – Jeśli ktokolwiek powie Ci, że nie powinieneś podążać za swoją pasją, wiedz, że się myli.
Shankar pracował ostatnio nad animowaną adaptacją innej gry – “Castlevanii” – która właśnie dziś (7 lipca) pojawi się na Netflixie. Z dużym prawdopodobieństwem serial “Assassin’s Creed” obejrzymy również dzięki tej platformie streamingowej. W listopadzie ubiegłego roku przedstawiciele Ubisoftu i Netfliksa rozmawiali na temat przeniesienia kilku gier na mały ekran. Poza ekranizacją “Assassin’s Creed”, być może zobaczymy w przyszłości również seriale oparte na grach takich jak “Watch Dogs” oraz “Tom Clancy”.
Kinowa wersja “asasynów” z zeszłego roku została uznana przez wielu krytyków i fanów serii za zupełne nieporozumienie. A mimo to film zarobił 240 mln dol., przy czym koszt produkcji wynosił 125 mln. dol. Jest to więc całkiem niezły wynik. Historie, które mają swój początek w grach typu “Assassin’s Creed” na pewno łatwiej przełożyć na serial niż dwugodzinną filmową super produkcję. | CHIP