Na list odpowiedział dr. James Green z NASA. Zachęcił w nim Jacka do ciężkiej nauki oraz wyraził nadzieję, że kiedyś Jack dołączy do zespołu. Jednak to nie koniec historii, jakby mogło się wydawać. Na list zareagował też dyrektor powstającego planetarium w Nowym Jorku. Paul Hoffman z Liberty Science Center zaproponował Jackowi stanowisko dziecięcego doradcy naukowego jak tylko zostanie ukończona budowa planetarium. Dyrektor centrum nagrał też film, w którym zaprasza chłopca do nawiązania kontaktu.
https://youtu.be/RNwCYt9LPC0
Przy okazji, w swoim liście do “Strażnika Galaktyki”, dr James Green wytłumaczył na czym będzie polegała praca Oficera Ochrony Planetarnej. Jego zadaniem będzie ochrona Ziemi przed bakteriami, które mogą znajdować się w próbkach ziemi przywiezionych z Księżyca, Marsa oraz asteroid. Oficer będzie też pilnował, abyśmy nie zanieczyścili obcych planet. Być może po latach spędzonych nad książkami Jack Davis dopnie swego i awansuje na upragnione stanowisko. Póki co musi zadowolić się trochę mniej odpowiedzialną posadą. | CHIP