Obserwatorium znajduje się na pustyni. Obszar w promieniu 260 kilometrów od obserwatorium jest ustanowioną przez rząd australijski strefą ciszy radiowej, co oznacza, że nie działają tam telefony komórkowe ani stacje radiowe. Im bliżej centrum, tym restrykcje są większe. Na tym terenie nie wolno używać nie tylko telefonów komórkowych, ale także komputerów, kamer oraz lodówek. Poruszać się można tylko samochodami wyposażonymi w silnik Diesla, ponieważ zapłon w silniku benzynowym może powodować zakłócenia radioteleskopu.
W centrum obszaru, w okręgu o średnicy 6 kilometrów rozmieszczonych jest 36 teleskopów odbierających sygnały w zakresie fal od 700 MHz do 1,8 GHz. Jednak to bardziej niepozorne anteny, w pierwszej chwili wyglądające niczym metalowe pająki sięgające kolan, odpowiadają za częstotliwości, które najbardziej interesują astronomów. 2048 takich anten rozmieszczonych jest w 128 skupiskach, w których odbiorniki ułożone sią w siatkach 4×4. Oba rodzaje anten pozwalają obserwować całe południowe niebo składające się z 70 milionów galaktyk.
Jednak pomimo możliwości zajrzenia w głąb wszechświata i obserwacji jego początków, naukowcy skupiają się również na Drodze Mlecznej. Mają nadzieję odkryć cząsteczki, dzięki którym powstało życie na Ziemi i być może również na innych planetach naszej galaktyki. Teraz naukowcy będą badać okolice Oriona w zakresie częstotliwości 99-270MHz. Chmura pyłu Oriona jest najbliższym Ziemi regionem kosmosu, w którym powstają gwiazdy. Celem badania jest poszukiwanie cząsteczek, które odpowiadają za powstanie życia. Nowa technika pozwoli lepiej poznawać naszą galaktykę. Astrofizycy liczą na odkrycie długich łańcuchów aminokwasów w chłodnym gazie międzygwiezdnym, gdzie te cząsteczki są najbardziej stabilne. | CHIP