Aukcję zorganizowano z okazji 48 rocznicy pierwszego lądowania na Srebrnym Globie. Wizualnie przedmiot nie wyróżnia się jakimiś szczególnymi cechami, które na pierwszy rzut oka świadczyły by o wykorzystaniu go w kosmosie. Torba używana przez Neila Armstronga ma wymiary 30 x 22 cm oraz wyhaftowany napis “Lunar sample return”. Przez dekady losy tego przedmiotu były nieznane po tym, jak został on skradziony z Johnson Space Center, jednej z placówek należących do NASA. Ostatecznie torba została odnaleziona w prywatnym garażu należącym do niejakiego Maxa Ary, byłego kierownika kosmicznego muzeum Cosmosphere w Hutchinson w stanie Kansas, który został skazany w 2014 roku za liczne kradzieże kosmicznych pamiątek z placówki, w której pracował. Torby Armstronga nie udało mu się sprzedać. Ostatecznie znalazła ona nabywcę w legalny sposób.
Torba Neila Armstronga okazała się najdrożej sprzedaną pamiątką z dotychczas wystawianych przedmiotów pochodzących z księżycowych misji Apollo. Poprzedni rekord dzierżył opisany przez załogę plan misji Apollo 13, który sprzedano za 275 tysięcy dolarów (niemal milion złotych). Do kolekcjonerów trafił również skafander kosmiczny astronauty Gusa Grissoma z tragicznej misji Apollo 1 (Grissom podobnie jak pozostałych dwóch astronautów zginął w pożarze kabiny Apollo) za kwotę 43 750 dolarów (prawie 158 tys. zł) oraz słynne zdjęcie Buzza Aldrina wykonane podczas misji Apollo 11 przez Neila Armstronga – kwota transakcji w tym przypadku wyniosła 35 tys. dolarów (ok. 126 tys. zł). | CHIP