Teraz, po ponad 30 latach od zakończenia produkcji słynnego “wehikułu czasu”, firma zapowiada powstanie nowego modelu. Ten nie przeniesie nas w czasie, będzie natomiast mógł wznieść się w powietrze.
DeLorean Aerospace to założona w 2012 roku firma, którą kieruje Paul DeLorean, bratanek konstruktora słynnego DMC-12. Wedle zapowiedzi firmy tworzy ona pierwsze latające auto DeLorean. Określany jako DR-7 pojazd trudno sklasyfikować jednoznacznie jako samochód. VTOL (skrót od ang. vertical takeoff and landing – pionowy start i lądowanie) to bardziej oddające rzeczywistość określenie.
DeLorean DR-7 nie wygląda też jak normalny samochód. Jest długi na ponad 6 metrów i szeroki, po rozłożeniu skrzydeł, na ponad 5,5 metra. Skrzydła składają się jednak i częściowo chowają wewnątrz kadłuba. Z przodu i z tyłu pojazdu znajdują się dwa wirniki o zmiennym nachyleniu. Ciekawostką ma być silnik. Ten jest bowiem elektryczny i według zapowiedzi samego Paula DeLoreana DR-7 ma mieć zasięg około 120 mil (193 kilometry).
Kiedy zobaczymy latające samochody? Nieprędko. Firma jest na etapie budowania modelu pełnowymiarowego (dwa pomniejszone modele eksperymentalne już powstały) i planuje ukończyć go w ciągu najbliższego roku. Od tego etapu do ewentualnej produkcji jeszcze długa droga. | CHIP