Czy na Marsie żyje Cthulhu?

Akcja tego survival horroru zabierze graczy na Czerwoną Planetę, na której właśnie rozpoczyna się kolonizacja. Wybudowanie pierwszej placówki badawczej nie nastręczyło trudności, ale Mars nie jest przyjazną ludziom planetą. Shane Newehart, główny bohater gry, zaczyna doświadczać dziwnych halucynacji i traci powoli kontrolę nad rzeczywistością. Czy jest to związane z jego przeszłością? A może Mars jest zamieszkiwany przez pradawne istoty, które wcale nie chcą być odnalezione?
Moon of Madness
Moon of Madness

https://youtu.be/WGgTimGr0JA

“Moons of Madness” to gra będąca nietypowym połączeniem nauk ścisłych (twórcy opierali się na badaniach NASA i SpaceX) i mitologii Cthulhu Lovecrafta odwołującej się do przerażających, pradawnych bóstw wywołujących grozę. Marsjański krajobraz, nieskalany jeszcze ręką człowieka niesie ze sobą potencjał na świetny horror. Graczy czekają spacery po długich i ciemnych korytarzach jaskiń, próby rozwiązywania zagadek i doświadczenia z pogranicza pogłębiającej się choroby psychicznej.

“Moons of Madness” wzorem “Amnesii: Mrocznego Obłędu” czy “Outlasta” nie będzie zmuszał gracza do polowania na wroga. Raczej będziemy uciekać. Nie spotkamy tu żadnych elementów walki, ale grozy ma nie brakować. Gra otrzymała już dofinansowanie z Norweskiego Instytutu Filmowego (150 tys. dolarów) i norweskiego rządu (50 tys. dolarów), więc funduszy na dokończenie gry z pewnością nie zabraknie. | CHIP