Aby uzyskać lepszą strukturę polimerów, rozpuszcza się je najpierw w wodzie, dodając elektrolity zwiększające odczyn kwasowości. Następnie ponownie się je łączy rozpylając na stole. Powstałe w wyniku tego nowe połączenia pomiędzy atomami pozwalają ciepłu łatwiej przepływać przez plastik.
Można to porównać do mocno naciągniętej struny gitary i luźnego sznurka. Kiedy się szarpnie za strunę, będzie wibrowała. Sznurek pozostanie niewzruszony. Cząsteczki polimeru zachowują się podobnie – tłumaczy Apoorv Shanker, który brał udział w opracowywaniu nowej technologii.
Uczeni pracują teraz nad kolejnymi ulepszeniami swojej metody. W szczególności poszukują podobnego rozwiązania dla polimerów, gorszej rozpuszczalności w wodzie. To zupełnie nowe podejście to problemu przewodnictwa cieplnego polimerów. Do tej pory używano metalu lub ceramiki jako wypełniaczy. Nie było to ani wydajne ani tanie, a dodatkowo potrafiło przez przypadek zmienić właściwości plastiku. | CHIP