W “Walden, a game” istotnym elementem jest survival. Aby przetrwać, musimy zbudować chatę i uprawiać rośliny. Jednak głównym zadaniem gracza jest odkrywanie ścieżek, roślin, zwierząt, a nawet antycznych przedmiotów. Jeśli natomiast za bardzo skupimy się na pracy, poziom “inspiracji” zacznie spadać, co spowoduje, że kolory zaczną blaknąć, a relaksacyjna muzyka umilknie.
Spacery po wirtualnym świecie są również próbą przybliżenia filozofii Henry’ego Davida Thoreau. W swojej książce zatytułowanej “Walden”, autor opisuje przeżycia duchowe, jakie towarzyszyły mu podczas pobytu nad jeziorem. Książka, będąca inspiracją gry, została doceniona dopiero w XX w., kiedy w St. Zjednoczonych w latach 60 dużą popularnością zaczynały cieszyć się ruchy hipisowskie. Dziś książka jest ciągle aktualna i sięgają po nią kolejne pokolenia pragnące, aby świat był miejscem spokojnym i pozbawionym stresu oraz zmartwień.
“Walden, the game” jest przeniesieniem tych wizji do świata wirtualnego. Ma odciągnąć nas od codziennych trosk i sprawić, że z dystansem spojrzymy na siebie oraz nasze życie. Każdy przecież czasem miałby ochotę porzucić “wyścig szczurów” i wyjechać w Bieszczady. Gra przez chwilę pozwala poczuć wolność i niezależność jaką zapewnia przebywanie na wolnym powietrzu. Kto wie, może nawet zachęci część zabieganych pracowników korporacji do wzięcia dłuższego urlopu i aktywnego wypoczynku na łonie natury. | CHIP