Kolejną bardzo istotną funkcją będzie wprowadzenie namiastki systemu wieloosobowego. Do tej pory wszyscy gracze poruszali się w jednym, olbrzymim wszechświecie, gdzie w zasadzie niemożliwe było odnalezienie nie tylko znajomego, ale drugiej, żywej osoby. Od teraz będzie można używać specjalnych portali, które przeniosą użytkownika na planetę, na której znajduje się największa liczba graczy. Interakcja z nimi będzie bardzo ograniczona – użytkownicy przybiorą formę świetlistych kul, z którymi będzie można jedynie komunikować się głosowo. Twórcy zapewniają jednak, że jest to pierwszy ważny krok w kierunku pełnoprawnego trybu kooperacji.
Nawigację po kosmosie ułatwić ma nowy interfejs oraz system ekonomii i konfliktów. Przed wylądowaniem na planecie będziemy widzieć np. czy zamieszkująca je rasa jest nastawiona do obcych przybyszów przyjaźnie. Oprócz możliwości niszczenia terenu gracze będą mogli także go odbudowywać i formować według gustu. Poprawiono także mechanikę walki oraz podrasowano oprawę wizualną. Na oficjalnej stronie twórców można znaleźć szczegóły dotyczące opisywanej aktualizacji.
Całość prezentuje się bardzo interesująco i widać, że Hello Games w końcu wzięło do siebie sugestie graczy. “No Man’s Sky” ma jeszcze szansę odbudować swoją reputację. Gra została pierwotnie wydana 9 sierpnia 2016 roku i była jedną z najbardziej wyczekiwanych produkcji ostatnich lat. Zwiastuny i ambicje niewielkiego, niezależnego studia mocno działały na wyobraźnię graczy. “No Man’s Sky” zapowiadano jako największy w historii symulator kosmosu, pozwalający odwiedzić 18 kwintylionów proceduralnie generowanych planet. Gracze byli urzeczeni wizją wolności, do jakiej nie przyzwyczaił ich jeszcze żaden tytuł.
Niestety po premierze szybko okazało się, że projektowana przez algorytm przestrzeń, choćby nie wiadomo jak olbrzymia, jest zbyt monotonna na dłuższą metę. Grze brakowało fabuły, wyzwań, czegoś co nadawałoby większy sens całej eksploracji. “No Man’s Sky” nie oferował także żadnego trybu sieciowego, choć zwiastuny i naklejki na pudełkach gry sugerowały coś zupełnie innego. Po dwóch tygodniach od premiery o 90% spadła liczba graczy. Gra była masowo zwracana do sklepów, a nawet wszczęto śledztwo, w sprawie wprowadzenia graczy w błąd. Sytuacji nie poprawiał fakt, że przez kilka miesięcy twórcy milczeli na zarzucane im nieprawidłowości. Mimo nieprzychylnych opinii Hello Games nie poddało się i konsekwentnie pracowało nad udoskonaleniem swojej produkcji. Najnowsza aktualizacja pokazuje, że nie próżnowali w ostatnim czasie. Pytanie tylko, czy gracze będą w stanie im ponownie zaufać. | CHIP