Rendery prezentują smartfon zarówno z przodu, jak i z tyłu. Yota 3 może się podobać. Podobnie jak w większości tegorocznych nowości ograniczono w nim ramki ekranu. Ten będzie miał przekątną 5,5″ i rozdzielczość FHD. Mowa oczywiście o głównym ekranie. Dodatkowy, wykonany w znanej z czytników książek elektronicznych technologii e-ink jest niecoo mniejszy (5,2″) i znajduje się na plecach urządzenia. Jego rozdzielczość jest niższa, ale nadal dość wysoka jak na ten typ ekranu. Wynosi bowiem 1280 x 720 pikseli.
Drugi, pomocniczy ekran, ma za zadanie nie tylko wyświetlać powiadomienia, ale też świetnie nada się np. do czytania książek na telefonie (ekrany e-ink nie męczą wzroku bardziej niż zwykła, papierowa książka). Dzięki bardzo małemu zużyciu energii dodatkowy ekran nie wpływa zbytnio na czas pracy na baterii.
Yota3 wyposażono w dwa aparaty – co interesujące: przedni charakteryzuje się odrobinę większą rozdzielczością (13 MPix) niż aparat główny (12 MPix). Obydwa są modułami pojedynczymi, więc w tym względzie Yota 3 odstaje od innych nowości drugiej połowy 2017 roku.
Specyfikacja Yota 3 umieszcza rosyjski smartfon na średniej półce. Procesor zastosowany w tym urządzeniu to Qualcomm Snapdragon 626, mocny, ale nie topowy SoC amerykańskiego lidera produkcji procesorów ARM do smartfonów. 4 GB pamięci RAM to wartość nieodstająca od tego co możemy zobaczyć w innych smartfoanach z tego segmentu. Pojemność wewnętrznej pamięci to 64 GB w tańszej wersji (350 dolarów – niecałe 1300 złotych) lub 128 GB (450 dolarów – około 1650 złotych). Bateria ma pojemność 3200 mAh.
Linia rosyjskich telefonów YotaPhone (teraz przemianowane na Yota) obejmowała do tej pory dwa urządzenia oferujące dość niezwykłą cechę – drugi ekran wykonany w technologii e-ink. Zajmujący cały tył urządzenia ekran miał pozwalać na znaczące obniżenie zużycia energii przy zachowaniu walorów użytkowych. zarówno YotaPhone jak i YotaPhone 2 nie sprostały obietnicom: były zbyt mało wydajne, zbyt drogie i przede wszystkim, ich ekrany e-ink wyświetlały obraz bardzo niskiej jakości. Nic więc dziwnego, że nie odniosły rynkowego sukcesu. Yota 3 ma być wyraźnie tańszy, a ekran e-ink ma oferować wysoką rozdzielczość. Czy powiedzenie “do trzech razy sztuka” sprawdzi się i w tym przypadku? | CHIP