Kolejny pomysł wydaje się bardziej ergonomiczny. Forma rysika przypominałaby walec, którego jedna połówka chowałaby się do drugiej. W trakcie przechowywania taka konstrukcja wymagałaby w urządzeniu-matce o wiele mniej miejsca.
Ostatnia propozycja to rozwinięcie poprzedniej. Rozłożony rysik miałby przekrój walca, ale wciąż złożony byłby z dwóch części. Te, zamiast nachodzić na siebie poprzez obracanie, należałoby tylko zsunąć. W takiej formie stylus przytrzymywałyby magnesy. W trakcie przechowywania akcesorium zajmowałoby jednak wciąż dużo miejsca, więc sens takiej konstrukcji jest dyskusyjny.
Nie wiadomo czy Microsoft zdecyduje się na któryś z powyższych rozwiązań, czy są to jedynie patenty, które nigdy nie doczekają się realizacji. Pomysły są ciekawe, ale rozkładanie i składanie stylusa choć pozwala zaoszczędzić miejsce w urządzeniu wiąże się niestety z pogorszeniem komfortu użytkowania – zawsze to dodatkowe ruchy do wykonania, które kosztują czas. Przed Microsoftem i innymi producentami czeka zatem trudne do wykonania zadanie. | CHIP