Sprzęt ma kosztować od 250 do 300 dolarów (900 – 1100 złotych).
Z wyglądu Ataribox będzie niewielką i, przynajmniej moim zdaniem, bardzo stylową konsolą. Nawiązanie do Atari 2600 jest więcej niż widoczne. Twórcy zaprojektowali kompaktowe pudełko z drewnianym przednim panelem. O tym charakterystycznym elemencie projektu pisaliśmy w CHIP-ie kilka miesięcy temu.
Według zapowiedzi firmy, Ataribox ma poradzić sobie z takimi tytułami jak “Minecraft” czy “Terraria”, ale też ze streamingiem wideo, odtwarzaniem muzyki, czy przeglądaniem sieci. Nie zabraknie emulacji klasycznych gier Atari. Biorąc pod uwagę, że urządzenie będzie pracowało pod Linuxem, możliwe, że da się uruchomić na nim platformę Steam. Wiadomo natomiast, że konsola dostanie preinstalowane klasyczne gry Atari, ale też innych wydawców.
Mac Conuladh, twórca konsoli i główny menadżer Atari zapowiedział, że jesienią na Indiegogo ruszy akcja crowdfundingowa. Sama konsola trafi do sprzedaży na wiosnę.
Nie wiemy nadal, jak będą wyglądały kontrolery nowej konsoli. Są natomiast informacje o złączach – będą cztery gniazda USB, HDMI, czytnik kart pamięci i gniazdo LAN.
Sprzęt Atari zdobędzie znowu serca graczy? Z pewnością siła sentymentu do marki jest potężna, a pokolenie dzisiejszych 30-parolatków, w tym ja sam, ma związanych z Atari masę dobrych wspomnień. Tylko czy to wystarczy? | CHIP