Nad miniaturowymi robotami zbudowanymi z kwasów nukleinowych naukowcy pracują od 1980 roku. Jednak do tej pory potrafiły wykonywać maksymalnie od 3 do 12 ruchów. Roboty stworzone przez kalifornijski zespół potrafią przejść nawet 300 kroków. W tym czasie można im zlecić przenoszenie przeciwciał, białek, a nawet metalowych nanocząsteczek. Na powyższej animacji możecie zobaczyć jak taki robot zbudowany z kinezyny przenosi cząsteczki po mikrotubuli.
Pojedyncze maszyny nie są zbyt efektywne, jednak zwiększając ich liczbę, naukowcy są w stanie wykonywać bardziej złożone zadania. Wszystko dzięki temu, że roboty można zaprojektować tak, aby ze sobą współpracowały. Używa się do tego cząsteczek feromonów, które wskazują robotom optymalne ścieżki. W podobny sposób drogę znajdują na przykład mrówki.
Nanoroboty zbudowne z DNA pomogą dostarczać leki w odpowiednie miejsca w organizmie, czy niszczyć komórki raka. Dzięki temu będzie możliwe tworzenie nowych, mniej inwazyjnych terapii. Przypomina to trochę wizję, której użył Steven Spielberg w komedii “InnerSpace” (remake’u “Fantastycznej Podróży” z 1966). W tej futurystycznej opowieści pilot zostaje zmniejszony i wszczepiony do ludzkiego ciała. W tym wypadku zamiast człowieka, mamy zminiaturyzowanego autonomicznego robota. Rzeczywistość przeskoczyła wyobrażenia futurologów.| CHIP