Algorytm zapamiętuje różnice w kątach pomiędzy poszczególnymi częściami twarzy. Dzięki stworzonym w ten sposób punktom kluczowym, jest w stanie rozpoznać osobę nawet nie widząc szczegółów twarzy a tylko jej zarys, analizując kształ ust, brwi, nosa, oraz wyróżniających się na twarzy kości. Sposób nie jest doskonały, ale zdecydowanie lepiej wypada od dotychczas stosowanych metod. Algorytm w prostych przypadkach rozpoznał daną osobę w 85 proc. przypadków, w bardziej złożonych zadaniach jego skuteczność wynosiła 56 proc.
Nie jest to być może wynik oszałamiający, jednak w połączeniu z analizą innych cech, sztuczna inteligencja w przyszłości będzie w stanie rozpoznać każdą osobę z dużo większą dokładnością. Analizowane może być tak naprawdę wszystko, od włosów, przez sylwetkę, aż po sposób chodzenia. Ten ostatni przykład jest szczególnie interesujący, bo umożliwia wykorzystanie zapisu z kamer przemysłowych do rozpoznania w ten sposób konkretnej osoby, a nawet poznania jej płci.
Każdy z biometrycznych sposobów rozpoznawania ludzi ma swoje wady i system sprawdzający tylko jedną cechę jest podatny na błędy. Połączenie kilku technik może dać zdecydowanie lepsze wyniki niż rozpoznawanie osób tylko w jeden sposób. Projektanci sztucznej inteligencji zapewne niedługo zaczną łączyć wiele technik biometrycznych. Niezależnie czy w celu poszukiwania sprawców przestępstw, czy o zabezpieczenie sprzętu elektronicznego. | CHIP