Latanie niewątpliwie jest jednym z największych marzeń człowieka. Zauważyliście, jak wielu komiksowych bohaterów potrafi latać? Jednak w rzeczywistości problemem jest utrzymywanie balansu i zdolność do kontrolowania lotu. Do uniesienia w powietrze obiektu o masie człowieka jest potrzebna dość duża siła, a nawet drobne odchylenia mogą nieść katastrofalne skutki. Mówiąc krótko: utrzymywanie w locie własnego ciężaru jest trudnym wyzwaniem.
Włoscy naukowcy na podstawie symulacji lotu humanoida opracowali metody skutecznego kierowania i stabilności lotu. Sprawdzili też jak najlepiej rozmieścić silniki. Efekt trochę przypomina próby Richarda Browninga, wynalazcy, założyciela startupu Gravity i konstruktora eksperymentalnego systemu do indywidualnych lotów.
– Kontrolowanie lotu humanoidalnego robota prowadzi do wielu teoretycznych i praktycznych problemów – wyjaśnia szef projektu uczonych z Instytutu Techniki w Genui, Daniele Pucci. – Przykładowo, wciąż brakuje ogólnych ram kontroli, obejmujących mechanizm manipulacji lotem. Rola silników pomocniczych nie jest na razie dopracowana, a także to jak mamy rozwiązać problem wstrząsu przy lądowaniu dla łagodnego przejścia od lotu do spaceru – wymienia Pucci.
Jeśli włoscy naukowcy poradzą sobie z tym, testy z powietrznymi robotami mogą być drogą do stworzenia latającego egzoszkieletu (zewnętrznej powłoki wzmacniającej siłę mięśni użytkownika), a to już tylko krok od stania się Iron Manem. | CHIP