Einstein zakładał w teorii względności, że wszechświat jest statyczny i nie rozszerza się. Hawking w swojej pracy rozważa między innymi teorię Wielkiego Wybuchu oraz model oscylacyjny, a także właśnie teorię statycznego wszechświata, do której skłaniał się Einstein. Na 134 stronach Hawking przygląda się promieniowaniu kosmicznemu, a także próbuje uszczegółowić teorie Einsteina, które pozwoliły stworzyć wiele modeli matematycznych. Hawking starał się odrzucić modele, które z całą pewnością nie opisują naszego wszechświata. Brytyjczyk analizuje również osobliwości, pojawiające się we wzorach, które znamy jako “czarne dziury”.
Praca powstała na maszynie, z ręcznymi adnotacjami naukowca. Wtedy jeszcze fizyk był w stanie pisać, choć już cierpiał na nieuleczalną chorobę, powodującą zanik mięśni i w efekcie paraliż. W wieku 21 lat, czyli na 3 lata przed rozpoczęciem pracy nad doktoratem, dowiedział się, że ma tzw. stwardnienie zanikowe boczne. Bardzo rzadko zdarza się, by osoby cierpiące na nie, przeżyły więcej niż 10 lat od momentu diagnozy. Hawking zmaga się z chorobą od 50 lat. Długo opiekował się nim ojciec, wybitny biolog, Frank Hawking – zmarł jednak w 1986 roku. Stephen Hawking z otoczeniem porozumiewa się dzięki komputerowi, którym steruje policzkiem. Uczony, pomimo wielu przełomowych prac teoretycznych, nie doczekał się jak dotąd nagrody Nobla. | CHIP