Według danych firmy Adguard, w ciągu kilku tygodni od ujawnienia sprawy z wydobywaniem cyfrowych walut przez Pirate Bay, 2,2-procenta spośród 100 tysięcy największych witryn świata podążyło śladami Piratów. Biorąc pod uwagę ruch generowany na stronach, na których zaimplementowano złośliwy skrypt, owe 220 serwisów korzysta w sposób nieuprawniony z mocy obliczeniowej 500 milionów komputerów.
Podjęto również próby oszacowania, o ile udało się wzbogacić serwisom, które zdecydowały się na kopanie kryptowalut po kryjomu. Kwota 43 tys. dol. nie jest może powalająca, niemniej trzeba też pamiętać, że ofiary tego procederu również zapłacą w postaci zwiększonych rachunków za prąd.
Twórcy skryptu CoinHive, najpopularniejszego obecnie kodu umożliwiającego wykorzystanie mocy obliczeniowej internauty do wydobywania kryptowalut nie ukrywają rozczarowania takim obrotem sytuacji. Opublikowali oni oświadczenie, w którym jednoznacznie podkreślają, że nie spodziewali się, iż witryny posłużą się ich kodem bez informowania internautów o tym. W efekcie CoinHive stał się – wbrew woli jego twórców – złośliwym kodem coraz częściej blokowanym przez oprogramowanie ochronne lub narzędzia blokujące reklamy. Informacje na temat tego jak zablokować CoinHive za pomocą AdBlocka znajdziecie w tutaj. | CHIP.