Launcher zapewne przypadnie do gustu użytkownikom usług Microsoftu takich jak OneDrive oraz Office 365. Analogicznie do otwierania stron internetowych, możemy kontynuować pisanie dokumentu na innym urządzeniu. Nakładka pozwala też wyszukiwać pliki i strony internetowe dzięki zainstalowanemu widgetowi u góry ekranu. Aplikacja z pozoru przypomina domyślny ekran Androida. Jednak na dolnej belce znajdziemy Edge’a oraz Outlooka.
Użytkownicy, którzy ustawią Microsoft Launcher jako domyślną aplikacją startową, codziennie zobaczą tapety z serwisu Bing. Nakładkę można konfigurować do woli dodając różnego typu elementy takie jak kalendarz, ostatnie zdjęcia, czy wiadomości. Tym jednak, co najbardziej zachęca do skorzystania z aplikacji jest wygoda w przenoszeniu plików.
Wydaje się, że Microsoft podąża dobrą ścieżką nie konkurując na siłę z Androidem, ale wykorzystywać jego słabsze punkty. W podobny sposób Google zdobywało swoją pozycję w wojnie przeglądarek dekadę temu. Najwyraźniej Microsoft odrobił lekcję i zamiast inwestować w nieudany Windows Mobile, odbija straty wykorzystując potencjał Androida i ciągle bardzo mocną pozycję Windows na komputerach. Połączenie tych dwóch światów może przynieść ciekawe rezultaty. | CHIP