Według oszacowań Morgan Stanley, jednego z największych banków inwestycyjnych świata, do roku 2040 przemysł kosmiczny będzie wart 1,1 biliona dolarów. Motorem rozwoju biznesu pozaziemskiego nie będą jednak marzenia o Marsie, czy ponowna wizyta na Księżycu lecz potrzeba dostępu do internetu. Już dziś technologiczni potentaci tacy jak Google i Facebook pracują nad wysłaniem całych flot balonów czy dronów (pisaliśmy niedawno o zgodzie amerykańskiej agencji FCC na użycie przez Google’a balonów komunikacyjnych nad Puerto Rico) w celu zapewnienia coraz lepszego dostępu do Sieci w niemal każdym zakątku Ziemi.
Jednak zdaniem Adama Jonasa, jednego z analityków banku Morgan Stanley, przyszłość internetu to sieć satelitarna. “Współpracując z naszymi analitykami z branż lotniczej, internetowej, satelitarnej, kosmicznej i telekomunikacyjnej, szacujemy przyrost przychodów o co najmniej 400 miliardów dolarów z tytułu dostarczania dostępu do internetu do słabo usieciowionych lub w ogóle pozbawionych łączności internetowej obszarów świata”.
Z kolei firmy, które obecnie pracują nad dostarczeniem internetu do słabo rozwiniętych obszarów spowodują napływ nowej fali konsumentów do Sieci, co zdaniem analityka spowoduje dodatkowe 725 miliardów dolarów przychodu z serwisów społecznościowych i e-commerce.
Wśród 20 firm znajdują się m.in. SpaceX testujący właśnie satelitarną technologię internetową. Pierwszy dostęp satelitarny za pomocą technologii SpaceX ma być możliwy w 2019 roku. Budowana przez SpaceX usługa satelitarnego dostępu do internetu ma ruszyć w pełni w 2022 roku.
Oprócz SpaceX w dwudziestce firm, które zdaniem Morgan Stanley mają potencjał by znacząco wzrosnąć dzięki biznesom kosmicznym znalazły się m.in. Lockheed Martin, Boeing, Analog Devices, SES Global, Northrop Grumman, Inmarsat, Amazon, Alphabet (Google), Facebook, Qualcomm, Honeywell International, Apple czy Microsoft. | CHIP