Surface Book 2
Komputer trafi na rynek w kilku wariantach. Będą dostępne dwie wersje ekranu – 13,5 oraz 15-calowa. W środku Microsoft zainstaluje procesory Intela 7 i 8 generacji. W najmocniejszej specyfikacji znajdziemy układ Core i7-8650U z zegarem 4,2 GHz Max Turbo, 16 GB RAM-u i 1 TB dysk SSD. Oprócz zintegrowanej grafiki, w topowych konfiguracjach pojawi się także karta graficzna NVIDII GeForce GTX 1060 z 6 GB dodatkowej pamięci operacyjnej.
13,5-calowy Surface Book 2 będzie ważył 1,5 lub 1,6 kilograma, w zależności od modelu. Minimalnie cięższy będzie ten z procesorem i7, lżejszy z i5. Odczepiany ekran 13,5”, spełniający rolę tabletu to 0,7 kilograma. Wymiary wersji z mniejszym wyświetlaczem: 312 x 232 x 13 – 23 milimetry (i5) oraz 312 x 232 x 15 – 23 milimetry (i7). Laptop 15-calowy będzie ważył 1,9 kilograma, sam ekran 0,8 kilograma. Wymiary: 343 x 251 x 15 – 23 milimetry. A w wideo poniżej zobaczycie, jak to wszystko wygląda w praktyce.
https://youtu.be/4ck5RbTQj28
Microsoft nie podaje jeszcze daty premiery urządzenia. Jedyne co wiadomo, to że 9 listopada ruszy przedsprzedaż w USA. Na tamtym rynku Surface Book 2 ma kosztować 1499 dolarów, czyli równowartość 5400 złotych.
Windows 10 Fall Creators Update
Dona Sarkar trzyma w rękach nowego Surface Booka 2, zaznaczając, że to bardzo udane urządzenie, wyposażone m.in. w port USB-C, ale laptop nie jest głównym powodem naszego spotkania. Dona kieruje w Microsofcie Programem Windows Insider, którego uczestnicy z wyprzedzeniem mają dostęp do nowości, przygotowywanych dla systemu operacyjnego koncernu z Redmond. Rozmawiamy o Fall Creators Update. O aktualizacji było głośno od wielu tygodniu i najczęściej mówiło się o niej w kontekście mieszanej rzeczywistości. Ale Dona Sarkar przekonuje, że to, choć ważna, wcale nie najciekawsza zmiana w Windowsie:
– Wprowadzamy zupełnie nową aplikację, Story Remix. Widziałeś ją już? Nie? Musisz dołączyć do Windows Insidera – namawia mnie przedstawicielka Microsoftu. I dodaje:
– To aplikacja do zdjęć i wideo, która umożliwia ich porządkowanie, a przede wszystkim łatwe miksowanie. Program, według wskazówek użytkownika, złoży z multimediów animowane prezentacje lub filmy – tłumaczy.
Razem z Fall Creators Update posiadacze Windowsa 10 dostają też usprawnienia w istniejących programach. Paint 3D zyskuje funkcję, jak mówi szefowa Windows Insidera, “mieszanej rzeczywistości, ale bez gogli”. Trójwymiarowe obiekty da się umieszczać i przetwarzać w dowolnej symulowanej przestrzeni. Ciekawym rozwiązaniem jest także AppGuard, wbudowany w przeglądarkę Edge.
– Wyobraź sobie, że dzwonią do ciebie rodzice i mówią, że odebrali dziwny mail. Otwierać go? Co im doradzisz? AppGuard powoduje, że każdą podejrzaną treść można obejrzeć bez obaw, bo Edge uruchomi ją w osobnej karcie jako sandbox, nie zagrażając w ten sposób komputerowi. To znaczna poprawa bezpieczeństwa – zapewnia Sarkar.
Jesienna wielka aktualizacja Windowsa to też śledzenie wzroku, przydatne dla osób niepełnosprawnych. No i oczywiście wirtualna, a ściślej mieszana rzeczywistość. Microsoft intensywnie angażuje w tę dziedzinę, zakładając, jak zaznacza w rozmowie z CHIP-em Dona Sarkar, że to MR przyda nam się w przyszłości bardziej. Dlaczego? Bo VR wyłącza nas z realu. Mixed Reality natomiast ma poszerzać codzienny świat, dodając przydatne usprawnienia. Stąd 17 października to nie tylko debiut Fall Creators Update, ale też gogli kilku partnerów Microsoftu – Lenovo, HP, Della, Samsunga i Acera.
VR rozwija się za wolno?
Jaka jest kluczowa zaleta różnych typów wirtualnej rzeczywistości, zdaniem doświadczonej programistki Microsoftu? (Dona Sarkar pracowała w przeszłości nad Windowsem w wersjach 7 i 8, a także nad okularami HoloLens). To, że można przeprowadzać skomplikowane symulacje, które bez VR/AR/MR byłyby niesłychanie kosztowne. A tymczasem słyszymy – Nokia zwalnia ponad 300 osób i zamyka projekt Ozo VR, argumentując: “rynek wirtualnej rzeczywistości rozwija się zbyt wolno”. Sarkar wzrusza ramionami i mówi, że nie rozumie takiego podejścia:
– Jesteśmy dopiero na początku drogi. Kiedy pojawiały się pierwsze telefony komórkowe, które były wielkimi, niewygodnymi urządzeniami, też można było powątpiewać, czy to ma sens. A dziś wiemy, że komórki otworzyły nową epokę. Cierpliwości – puentuje specjalistka z Redmond. | CHIP