Bezpośrednio po przekroczeniu progów siedziby głównej zobaczyliśmy coś co przypominało symulator jazdy (oczywiście z nawigacją TomTom) oraz – w tle – niewielką gablotkę z przykładowymi urządzeniami konsumenckimi holenderskiej marki.
Tych, którzy spodziewali się nowych gadżetów z serii TomTom Sports musimy niestety rozczarować. TomTom zamierza powoli wycofywać się z rynku konsumenckiego. Tak naprawdę jedynym miejscem gdzie widzieliśmy np. zegarki z serii TomTom Sports, była właśnie wspomniana gablotka w holu siedziby firmy. TomTom zamiast dalszego rozwijania segmentu takich urządzeń planuje zwiększyć swoje działania na polu telematyki oraz rozwiązań ułatwiających zarządzanie całymi flotami pojazdów.
Firma TomTom prowadzi swoje działania na czterech głównych polach. Uświadomił nam to widoczny na powyższej fotografii Thomas Schmidt, Managing Director TomTom Telematics. Owe cztery główne pola działalności holenderskiej firmy pokazuje powyższy slajd: mamy urządzenia konsumenckie (nawigacje, aplikacje i gadżety), dział Automotive wraz z Licensing, w których urządzenia firmy TomTom są integrowane z pokładowymi systemami elektronicznymi różnych marek pojazdów, a także zasoby danych TomTom są udostępniane innym podmiotom. My mieliśmy okazję poznać działania działu TomTom Telematics – czyli rozwiązania umożliwiające kompleksowe zarządzanie całymi flotami pojazdów, niezależnie od ich marki, typu, czy stopnia zaawansowania technicznego.
TomTom Telematics ma 10 procentowy udział w rynku telematyki samochodowej, firma każdego dnia rejestruje dane z ponad 760 tysięcy pojazdów należących do flot ponad 48 tysięcy firm wykorzystujących rozwiązania odwiedzonej przez nas firmy. Każdego dnia pojazdy monitorowane przez urządzenia TomTom pokonują ponad 115 milionów kilometrów, spalając przy tym ponad 20 milionów litrów paliwa. Jednak właśnie dzięki telematyce i rozwiązaniom wyznaczającym kierowcom jak najlepsze trasy i sugerującym jak najbardziej płynny i oszczędny styl jazdy, udaje się zaoszczędzić do 20 procent paliwa.
Z badań przeprowadzonych przez TomTom Telematics wśród 300 menedżerów wyższego szczebla w Polsce wynika, że niemal wszystkie firmy (94%) wysyłają swoich pracowników w podróże biznesowe firmowym lub ich własnym samochodem, jednocześnie ponad połowa menedżerów (51%) przyznaje, że ich podwładny spowodował lub uczestniczył w wypadku drogowym prowadząc auto podczas podróży służbowej. Badanie zwraca uwagę na brak odpowiednich procedur w firmach. Jeden na trzech ankietowanych menedżerów (35%) przyznaje, że jego firma w żaden sposób nie monitoruje zachowania swoich pracowników na drogach i w żaden sposób nie nie weryfikuje ile przewinień drogowych dany pracownik miał w przeszłości na koncie. Jeden na czterech (26%) nie wie ile czasu jego pracownicy spędzają za kierownicą. Jedna trzecia firm (36%) nie prowadzi żadnych szkoleń w zakresie bezpiecznej jazdy. Nie sposób nie zauważyć, że zarówno nieekonomiczna i w żaden sposób niekontrolowana jazda, a tym bardziej wszelkie zdarzenia i wypadki drogowe oznaczają duże straty dla firm. Jak takim sytuacjom przeciwdziała TomTom Telematics?
W momencie, gdy samochód firmowy zostaje podłączony do telematycznej sieci TomTom i usługi TomTom WebFleet, menedżer, czy też inna osoba odpowiedzialna za transport, logistykę i zarządzanie flotą pojazdów, zyskuje zupełnie nowe narzędzie kontroli. Kierowca oprócz profesjonalnej nawigacji otrzymuje w czasie rzeczywistym informacje o korkach i wszelkich innych utrudnieniach na trasie, wraz z sugestią ich ominięcia. Z kolei w centrali firmy doskonale wiedzą, gdzie znajdują się wszystkie monitorowane pojazdy, jak dużo czasu zajmuje np. rozładunek/załadunek, czy dostarczenie bądź odbiór paczki. Telematyka może również wpływać na ilość emisji dwutlenku węgla (np. urządzenia TomTom-a wykrywają np. zbyt długi czas pracy na biegu jałowym lub np. pozostawienie zaparkowanego pojazdu z zapalonym silnikiem). Telematyka pomaga również w utrzymaniu floty aut w odpowiedniej kondycji. Dzięki stałemu monitorowaniu zużycia pojazdów, zaplanowanie stosownych przeglądów, napraw i innych działań konserwacyjnych jest znacznie prostsze.
Rozwiązania telematyczne TomTom wykorzystywane są nie tylko przez firmy zainteresowane monitorowaniem i efektywnym zarządzaniem własną flotą pojazdów. Coraz popularniejsze jest wykorzystanie telematyki przez firmy ubezpieczeniowe, które w przypadku aut wyposażonych w telematyczny moduł OBD TomToma oraz aplikację mobilną dopasowują składkę ubezpieczeniową w zależności od faktycznego stylu jazdy kierowcy. W Polsce na razie wiemy, że podobny (ale nie bazujący na sprzętowej telematyce TomToma) model przyjął LINK4, który we współpracy z NaviExpertem (aplikacją nawigacyjną) przygotował specjalny tryb monitorujący jazdę kierowcy korzystającego z tejże aplikacji NaviExpert. Działa on jednak trochę inaczej: kierowca, który w Polsce zdecyduje się na korzystanie z NaviExperta z modułem LINK4 może ewentualnie za przepisową i bezpieczną jazdę otrzymać zniżkę do kolejnej polisy. Wróćmy jednak do TomToma.
Gdy przenieśliśmy się z niewielkiej salki konferencyjnej do specjalnego pomieszczenia zwanego TomTom Traffic Centre Amsterdam, mieliśmy okazję na własne oczy przekonać się, że TomTom doskonale wie nie tylko gdzie są korki wielu miastach świata, ale także zna nawet zwyczaje kierowców w poszczególnych krajach, sposób w jaki pokonują oni korki. Np. Niemcy w korkach jeżdżą bardzo spokojnie, starając się pokonywać utrudnienia maksymalnie płynnie. Z kolei w innych krajach kierowcy w korku często stosują jazdę “szarpaną” – gwałtowne ruszenie, gdy tylko jest trochę przestrzeni i gwałtowne hamowanie gdy tylko ta przestrzeń się kończy.
Informacje o korkach ze wszystkich miast, o których dane ma TomTom są publicznie dostępne. Każdy zainteresowany może je obejrzeć za pośrednictwem witryny TomTom City. Po wybraniu miasta otrzymamy podgląd aktualnej mapy korków w wybranej lokalizacji, jak również dane na temat aktualnej średniej prędkości w mieście (jednocześnie podawana jest średnia optymalna obliczana na podstawie danych historycznych), poziom zakorkowania miasta (w procentach), a także informacje o aktualnej liczbie zdarzeń ograniczających płynność ruchu (korki, roboty drogowe, drogi z ograniczonym ruchem, drogi zamknięte itp.). Dane te jednak nie są tak szczegółowe, jakimi dysponuje TomTom oraz jego klienci korzystający z rozwiązań telematycznych.
Dane gromadzone przez TomToma to prawdziwe Big Data. Ilość informacji, która następnie jest poddawana analizie przez algorytmy przeznaczone do przetwarzania olbrzymich zbiorów danych robi naprawdę wrażenie. Przedstawiciel TomTom Telematics powiedział nam, że miesięcznie centrum gromadzi i przetwarza ponad 10 TB skompresowanych danych. Biorąc pod uwagę, że dane lokalizacyjne, nawigacyjne itp. łatwo poddają się kompresji można spokojnie założyć, że ilość surowych danych jest o kilka rzędów wielkości większa.
Tak duża ilość danych zapewnia olbrzymią wiedzę praktycznie o każdym zdarzeniu drogowym, jakie zachodzi w monitorowanym przez TomTom obszarze (praktycznie cały świat). Dane te pozwalają zwiększyć efektywność transportu drogowego, zmniejszyć zużycie paliwa, a tym samym emisję dwutlenku węgla do atmosfery. A co z prywatnością? Tutaj przedstawiciele TomToma zapewnili, że ma ono najwyższy priorytet w firmie. Dane telemetryczne mogą wiele powiedzieć o ruchu pojazdów na drogach, a także wiele o ich kierowcach, jednak nie są one udostępniane publicznie. Zakres informacji udostępnianych konkretnym podmiotom jest ściśle kontrolowany. Np. firmy, które decydują się na wdrożenie u siebie telematycznego systemu TomTom Webfleet mogą monitorować dane dotyczące należących do nich pojazdów (zatem również i kierowców będących ich pracownikami), ale nie otrzymają szczegółowych informacji na temat innych uczestników ruchu. Będą wiedzieć tylko tyle, ile wystarczy by ominąć tworzący się korek, czy roboty drogowe. | CHIP