Leworthy wytłumaczył, że Edge ma nałożone pewne ograniczenia administracyjne na udostępnionych komputerach i pewne rzeczy po prostu nie działają. Menadżer Microsoftu wykazał się też poczuciem humoru i dystansem do całej sytuacji. Podczas instalacji wyłączył pole zezwalające na wysyłanie statystyk do Google, mówiąc: “Nie będziemy pomagali w tym, aby Google Chrome stało się lepszą przeglądarką“. Dalsza część prezentacji była przeprowadzona przy użyciu programu konkurencji. Całe zdarzenie możecie obejrzeć na filmie poniżej, od 37 minuty nagrania.
Zachowanie Leworthy’ego wpisuje się w ostatnią politykę Microsoftu. Zamiast udawać, że konkurencja nie istnieje, gigant z Redmond po prostu stara się wykorzystywać jej zalety, aby prezentować swoje nowe produkty. Niedawno pisaliśmy w CHIP-ie, że Microsoft stworzył własną nakładkę na Androida, a Bill Gates przyznał, że używa urządzeń z zainstalowanym systemem Google.
https://www.youtube.com/watch?v=XKBJmDft328
Producent najpopularniejszego systemu na komputery ma długą tradycję nieudanych prezentacji. Przedstawiciele Microsoftu mieli więc czas przyzwyczaić się do faktu, że podczas pokazów na żywo nie wszystko działa tak jak powinno. Najsłynniejszym takim zdarzeniem było pojawienie się niebieskiego ekranu śmierci (tzw. BSOD) w czasie prezentacji systemu Windows 98. Wymowna mina i milczenie Billa Gatesa przeszły do historii. | CHIP