Kiedy wścibski współpasażer za bardzo zacznie interesować się tym, co piszemy na smartfonie, aplikacja w ciągu 2 milisekund przełączy się w tryb przedniej kamery wyświetlając komunikat i zaznaczając podglądacza. Aplikacja może działać tak szybko ponieważ wykorzystuje moc procesora zamiast łączyć się z chmurą Google. Ma to też swoje minusy. Na pewno zbyt długie używanie “strażnika” skróci czas pracy bez ładowania baterii. Możemy jednak używać go tylko wtedy, kiedy zależy nam na prywatności.
Rozpoznawanie twarzy jest obecnie stosowane w niektórych smartfonach z wyższej półki. Taką funkcję mają między innymi Samsung Galaxy S8 i iPhone X. Niedługo także Huawei wprowadzi podobną technologię w swoich telefonach. Według chińskiej firmy ma ona być 10 razy dokładniejsza niż FaceID Apple.
Google w 2013 roku opatentowało też reklamy rejestrujące czas przez jaki na nie patrzono. Reklamodawca miałby płacić więcej za osoby, które dłużej przyglądały się danemu bilbordowi. Jak dotąd gigant jednak nie wykorzystał swojego pomysłu w praktyce. | CHIP