– Pozostawianie w samochodach oryginałów dowodów rejestracyjnych przy jednoczesnym korzystaniu z danego auta w ciągu doby przez kilka-, kilkanaście osób może narazić nas na utratę oryginałów dowodów (w ciągu 2 dni funkcjonowania wypożyczalni z aut zniknęły dwie kopie dokumentów), a w skrajnych sytuacjach na kradzież aut wraz z dowodem rejestracyjnym – tłumaczy Robert Oporski.
Mimo wszystko trudno nie zauważyć niedogodności związanej z wydłużeniem czasu całej kontroli. Czas oczekiwania na przyjazd osoby z oryginałem dowodu będzie uzależniony od odległości do klienta i korków ulicznych. Warto też zauważyć, że klient Vozilli płaci za wypożyczane auto złotówkę za minutę jazdy (50 groszy do końca listopada) i 10 groszy za minutę postoju, więc każde zatrzymanie przez policję naraża na dodatkowe koszty. Z drugiej strony poruszanie się elektrycznymi autami, a tylko takie znajdziemy we flocie Vozilli, uprawnia do bezpłatnego parkowania w strefach miejskich oraz poruszania się po bus-pasach oznaczonych symbolem D-12. Atutem usługi jest także możliwość odstawienia samochodu w jakimkolwiek dozwolonym do parkowania miejscu.
Vozilla jest miejską wypożyczalnią aut we Wrocławiu. W Polsce funkcjonuje już kilka alternatywnych usług w innych miastach np. Panek w Warszawie, Traficar w Krakowie, czy Energa w Gdańsku. Więcej o idei i zasadach działania carsharingu dowiecie się z naszego artykułu poświęconemu tej usłudze. | CHIP