Podobnie jak w wypadku inwestycji giełdowych wiąże się to z ryzykiem. Firma może nie wywiązać się z obietnic, a wtedy inwestor traci pieniądze. Jeśli jednak pomysł wypali, kryptowaluta, którą kupiliśmy może zyskać na wartości. Z tego powodu ICO są w ostatnim czasie bardzo popularne wśród inwestorów, o czym informowaliśmy w CHIP-ie.
Brak regulacji i kontroli nad tym rynkiem zachęca jednak oszustów. Polskie instytucje pozostają często bezradne, ponieważ firmy, które emitują swoje kryptowaluty bardzo rzadko są zarejestrowane na terytorium naszego kraju. Inwestując w ten sposób powinniśmy być świadomi, że ryzyko utraty pieniędzy jest duże. Zwłaszcza, jeśli nie znamy biznesplanu oraz nie sprawdziliśmy szczegółów dotyczących osób i firm, które oferują w ten sposób swoje usługi.
Instytucje państwowe na całym świecie zaczynają się poważnie przyglądać kryptowalutom i biznesowi, który się z nimi wiąże. Zajmuje się nimi między innymi amerykański parlament. Władze obawiają się nie tylko oszustw, ale także wykorzystania m.in. bitcoina do prania brudnych pieniędzy. We wrześniu chińska Komisja Nadzoru Finansowego zdelegalizowała kryptowalutowe zbiórki pieniędzy, argumentując ten krok obawą przed piramidami finansowymi. Teraz kryptowalutom przygląda się także polska Komisja Nadzoru Finansowego. | CHIP