Wszystko dzięki renderom, które wyciekły do sieci wraz z informacją dotyczącą specyfikacji nowego flagowca. I chociaż w przypadku podobnych informacji, na dłuższy czas przed premierą, polecamy zwykle traktowanie ich z pewną dozą nieufności, to tu, przyznaję, mamy do czynienia z bardzo realistycznie wyglądającym renderem oraz danymi, które wydają się być prawdopodobne. Zwłaszcza, że pojawiają się na kilka dni przed premierą nowych smartfonów Xiaomi z niższego segmentu.
Na renderach widzimy smartfon, który pod wieloma względami wpisuje się w współczesne trendy telefonicznego wzornictwa. Niemal pozbawiony ramek, wygięty na brzegach, z proporcjami ekranu 18:9 (2:1) – tak prezentuje się Xiaomi Mi7, lub raczej telefon, który – jak każe nam wierzyć źródło przecieku: chiński serwis pcpop – jest nowym flagowcem Xiaomi.
Wraz z renderami pojawiła się także garść informacji technicznych i są one, podobnie jak design smartfonu, niezbyt zaskakujące. Przede wszystkim SoC, serce nowego flagowca to Snapdragon 845. Trudno zresztą, abyśmy spodziewali się czegoś innego. Procesor ma być wspomagany przez 6 lub 8 GB RAM, zależnie od wersji. W pierwszym przypadku do dyspozycji będzie także 128 GB pamięci wewnętrznej, natomiast wersja z 8 GB RAM ma mieć 256 GB pamięci wewnętrznej. Telefon ma być wyposażony w całkiem pojemną baterię (3950 mAh). System? Oczywiście Android 8 Oreo z nakładką MIUI9.
A jak mają wyglądać zdolności fotograficzne nowego Mi7? Xiaomi Mi7 ma być wyposażony w podwójny, 19-megapikselowy aparat f/1.7 z czterokrotnym zoomem optycznym. Ma on być, jak wynika ze zdjęcia, wspomagany podwójną diodą doświetlającą. Z przodu ma natomiast znaleźć się 16-megapikselowy moduł fotograficzny.
Wyświetlacz będzie natomiast dopasowany do nowej mody wśród producentów, a więc wykonany w proporcjach 18:9 (2:1), z rozdzielczością 2560 x 1440 oraz pokryty szkłem Gorilla Glass 5. O tym, że ma być wygięty na brzegach chyba nawet nie trzeba wspominać.
I chociaż w tej specyfikacji oraz w renderach nie ma niczego niespodziewanego, to zapowiada się dokładnie to, czego oczekiwalibyśmy po flagowym modelu na rok 2018. Czy Xiaomi Mi7 “urwie” nieco rynku takim tuzom jak Samsung czy Apple? Czas pokaże | CHIP